Dlaczego księża zmuszają dzieci, by chodziły do kościoła?
Być może to moje subiektywne odczucie. Ale mam wrażenie, że ważne dla Kościoła wydarzenie przeszło mimochodem, niemalże nie zauważone. Owszem, było kilka informacji. Był nawet tekst przesłania papieskiego. I na tym się skończyło. Komentatorzy zajęci byli sprawami ponoć ważniejszymi. O jakieś bardziej obszerne informacje chyba nikt się nie pokusił, nie wspominając o bezpośrednich relacjach. Też bym chyba tematem się nie zainteresował, gdyby nie przeogromna chęć odpowiedzi na pytanie kto przed katedrą Notre Dame, na zakończenie inauguracji Dziedzińca Pogan, koncertował. Z pomocą przyszła niezawodna wyszukiwarka. Dzięki niej znalazłem kilka filmików i dowiedziałem się kogo słuchali młodzi Francuzi. Nie myślcie, że znalazłem je na jakimś katolickim serwerze. Po wpisaniu koncert-Notre-Dame-25-03-2011 wyskoczyła mi polska strona fanów zespołu, a na niej dwa filmy z wydarzenia i kilka linków do innego, znanego wszystkim internautom serwisu. Gdy słuchałem, jak w niemalże mistycznym natchnieniu Paddy Kelly śpiewa „Holly is His name”, wróciło pytanie o polski dziedziniec pogan. I kilka innych, wielokrotnie już w tym miejscu stawianych.
Inspirował nie tylko głos artysty. Przypomniałem sobie kontrastującą z paryskim koncertem opowieść jednego z kolegów. Nie tak całkiem dawno został zaatakowany przez grupę nauczycieli. Dlaczego księża zmuszają dzieci, by chodziły do kościoła? Przewodziła matka dziecka, które w ub. roku przystępowało do Pierwszej Komunii. Koledze bystrości na szczęście nie zabrakło. A dlaczego wy zmuszacie mnie, bym ochrzcił wasze dzieci, przyjął je do Pierwszej Komunii i dopuścił do bierzmowania? Zapadła długa, męcząca cisza, a w niej pobrzmiewało pytanie, z którym rozminąłem się w ubiegłym tygodniu. O dziedziniec pogan w naszych parafiach. Nie w wymiarze organizacyjnym, bo ten ostatecznie wielkiej trudności nie stanowi. Zawsze można znaleźć kilku ciekawych prelegentów, posadzić w kościele lub w sali gimnastycznej i pozwolić im mówić, czuwając, by mało zainteresowani zbytnio im nie przeszkadzali. Dziedziniec rozumiany jako miejsce, gdzie spotykają się ludzie głębokiej wiary i tak zwani ochrzczeni poganie, traktujący chrześcijaństwo jak wyżej wspomniani nauczyciele. Jak tę przestrzeń zagospodarować?
To ważne pytanie długo jeszcze pozostanie bez odpowiedzi. Wynika to z faktu, że oferta Kościoła w wymiarze parafii przygotowana jest zasadniczo do ludzi jakoś w Nim tkwiących. Struktury komunijne nowego programu duszpasterskiego będą tworzyć członkowie rad parafialnych, ruchów i stowarzyszeń. Większość przyjeżdżających na ogólnopolskie spotkania i pielgrzymki to ludzie zaangażowani w lokalnym duszpasterstwie. A co z obojętnymi?
Spacerowaliśmy kiedyś z grupą młodzieży po ulicach małego, powiatowego miasteczka. Przechodząc obok popularnego baru usłyszałem kilka złośliwych komentarzy. Zatrzymałem się. Przyjdzie taki czas – powiedziałem – że trzeba będzie opuścić bezpieczną salkę i przyjść z Ewangelią do tego baru. Do salki, oprócz was, nikt inny już nie przyjdzie. Nie zareaguje na żaden plakat i zaproszenie. Na twarzach młodych dało się zauważyć przerażenie. Nic dziwnego. Przecież w tym barze siedzieli ich koledzy, sąsiedzi i przyjaciele. A oni do rozmowy o Bogu zupełnie nie byli przygotowani. W dodatku bali się wykluczenia ze środowiska rówieśników.
Rozdawałem kiedyś, na zakończenie oazy, zakładki. Dziesięć cech dobrego świadectwa. Synteza uprzednio nabytych umiejętności. Może od tego trzeba zacząć. Przecież wiedza i umiejętność nie są dla wiary przeszkodą. To dary Ducha Świętego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.