Ratownicy, śmigłowiec i uwięzieni turyści. Wyglądało to bardzo groźnie.
Polskie Koleje Linowe starają się, aby już 2 grudnia możliwe było uruchomienie trasy w Dolinie Gąsienicowej.
Część majątku kolejek linowych na Kasprowy Wierch, w tym górna stacja kolei głównej na szczycie oraz kolej krzesełkowa w Kotle Goryczkowym, przejdzie na własność Skarbu Państwa - dowiedziała się nieoficjalnie PAP z dwóch różnych źródeł. Stosowna umowa ma być podpisana w środę.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zgodziło się, by firma zarejestrowana w Luksemburgu mogła przejąć nieruchomości na Kasprowym Wierchu.
Chwile grozy na kilkunastu metrach nad ziemią. Do akcji wkroczyli ratownicy TOPR i PKL.
Spadkobiercy właściciela części lasów tatrzańskich złożyli pozew przeciwko Skarbowi Państwa i Polskim Kolejom Linowym. Zdaniem rodziny Uznańskich grunty ich przodka zostały bezprawnie zabrane pod budowę kolejki na Kasprowy Wierch i sprzedane prywatnemu inwestorowi.
Negocjacje władz Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) z przedstawicielami Polskich Kolei Linowych (PKL) w sprawie uregulowania kwestii korzystania z przejazdu kolejki na Kasprowy Wierch nad terenem TPN zakończyły się w środę fiaskiem. Władze spółki uważają, że służebność przejazdu kolejki ustanowiona jeszcze przed 2-gą wojną, nadal jest aktualna. TPN żąda zapłaty dzierżawnego.
I tak będzie do 13 maja. Trwa bowiem przerwa techniczna.
Zgodnie z zapowiedziami przedwyborczymi, Prawo i Sprawiedliwość chce, aby Polskie Koleje Linowe, do których należy m.in. kolejka na Kasprowy Wierch, wróciły w polskie ręce.
Od wtorku 7 lutego kolej linowa PKL Kasprowy Wierch zostanie ponownie udostępniona dla turystów i narciarzy. Udostępnione zostaną także kolej krzesełkowa oraz trasa narciarska w Dolinie Gąsienicowej i trasa narciarska w Dolinie Goryczkowej wraz z nartostradą do Kuźnic.