U stóp klasztoru koptyjskiego
No i zrobił nam się tydzień koptyjski, chociaż wcale takiej religijnej wolty nie planowaliśmy. Zarówno wczoraj, jak i dziś, (a zaczęło się już w niedzielę, w Beni Suef) spaliśmy w miejscach związanych z tym właśnie nurtem chrześcijaństwa.