O chlebie i wodzie za wolność Tybetu
Podczas gdy oczy całego świata są zwrócone na stolicę Chin, w podpoznańskiej
wsi Gułtowy ksiądz proboszcz modli się za wolny Tybet. Zostanie tu do czasu
zgaszenia znicza olimpijskiego, żyjąc tylko o chlebie i wodzie - pisze
Dziennik.