Włoscy anarchiści przyznali się do wysłania przesyłek bombowych do ambasad Szwajcarii i Chile w Rzymie. W eksplozjach w obu tych placówkach ranne zostały dwie osoby.
Jedna osoba zginęła w wielkim karambolu, do którego doszło w czwartek w niemieckim kraju związkowym Saksonia-Anhalt na autostradzie A9 (Berlin-Monachium). w pobliżu miejscowości Weissenfels. Dziesięciu ludzi zostało rannych.
Czwartkowy alarm bombowy w ambasadzie Unii Europejskiej w Bernie okazał się fałszywy - poinformowała policja.
Około 10 tys. osób w ciągu kilku tygodni podpisało się pod listem otwartym do przedstawicieli najwyższych władz Litwy i Polski w sprawie obrony oświaty polskiej na Litwie. List wystosowali rodzice uczniów szkół polskich na Litwie.
Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini oświadczył w czwartek, że istnieje "poważne zagrożenie" dla przedstawicielstw dyplomatycznych w Rzymie.
Podejrzana przesyłka, którą w czwartek znaleziono w ambasadzie Ukrainy w Rzymie, okazała się kartka pocztową, nie zawierającą materiału wybuchowego - wyjaśniła placówka dyplomatyczna.
Obecny prezydent Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Michel Platini jest jedynym kandydatem na to stanowisko przed zbliżającymi się wyborami. Do reelekcji Francuza dojdzie podczas zjazdu UEFA 22 marca w Paryżu
Według prokuratury w Rzymie, prowadzącej dochodzenie w sprawie eksplozji przesyłek w ambasadach Szwajcarii i Chile, najbardziej prawdopodobną hipotezą jest udział anarchistów w tych aktach terroru - podała w czwartek Ansa.
Przesyłka z materiałem wybuchowym dotarła w czwartek także do ambasady Ukrainy w Rzymie - podała Ansa. Paczkę na czas przechwyciła policja. Nikomu nic się nie stało. Nie doszło do eksplozji.
We wszystkich ambasadach w Rzymie trwają kontrole w związku z eksplozjami przesyłek - podała Ansa.