Europa jest chrześcijaństwem zmęczona, Afryka przyjmuje je z młodzieńczym zapałem i nadzieją.
Warto zwrócić też uwagę na ludzi, którzy (często w wyniku własnych wcześniejszych decyzji) znaleźli się w sytuacji dramatycznej. Nie załatwia sprawy moralizowanie, że żyli ponad stan i teraz za to płacą.
Naturą Kościoła jest bycie symfonicznym. Elementem katolickości jest także stawianie odważnych pytań i weryfikacja tego, co wypływa z naszych ludzkich interpretacji czy kościelnego prawa, które w wielu wypadkach nie ma charakteru dogmatycznego. Wypadałoby jednak do tych ważnych analiz zapraszać nie tylko modnych kontestatorów, ale też ludzi z codziennego "frontu".
Popkultura zaskakuje - zwłaszcza, gdy zestawić jej teksty i produkty z różnych dekad, które w jakiś sposób dotyczą podobnych zjawisk gospodarczych i społecznych.
Dobrze się stało, ze Benedykt XVI zdecydował się napisać list wyjaśniający zaistniałe ostatnio kontrowersje wobec zdjęcia ekskomuniki z czterech biskupów-lefebrystów. Dziś temat może już nie jest tak gorący, ale wydaje mi się, że warto do tego listu, już na spokojnie, wrócić.
Wciąż myśli się o Afryce w kategoriach folklorystyczno-egzotycznych, słyszę nieraz od misjonarzy. Do tego dochodzą stereotypy, że tylko wojna i głód... Czy pielgrzymka Papieża do Kamerunu i Angoli zachęci do zrewidowania naszych wyobrażeń o Czarnym Lądzie?
Po raz kolejny trzeba wielkiego wysiłku Kościoła - nas wszystkich - by pokazać obu stronom tę drogę, z której usiłują uciec w skrajności.
Czy dzisiejszy Kościół w Polsce chce i potrafi formować ludzi do samodzielnego myślenia i wybierania? Czy ludzie wierzący - my wszyscy - chcemy i potrafimy uzasadniać wobec świata tę nadzieję, którą żyjemy?
Biskupi zdecydowali, że przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski pozostanie abp Józef Michalik. Ponownie też jego zastępcą został abp Stanisław Gądecki. Kurs na kontynuację? Niekoniecznie.
Jeśli przyjąć, że badania opublikowane przez dziesięciu laty były przeprowadzone na dobrze dobranej grupie, to możemy mówić o rewolucji, jaka dokonała się w tym czasie. Pokolenie młodych kontestatorów dojrzało, a zdobywana przez lata wiedza zaowocowała.