Jestem przekonany, że Kościół katolicki, jako społeczność, jako wspólnota, bardzo potrzebuje elity intelektualnej.
Nie mam nic przeciw równoprawnemu omawianiu różnych systemów etycznych i filozoficznych (wszystkich, bez wyjątków i bez wstępnego wartościowania). Protestuję przeciw kształtowaniu wśród młodzieży poglądu, że wszystkie decyzje etyczne są równocenne.
Zaczęło się od złamania przyrzeczenia celibatu. Kończy się próbą morderstwa.
Wielokrotnie można usłyszeć zdanie: rzeczywistość nie jest taka prosta, jak to pokazuje Kościół. Patrząc na sytuację, którą sprowokowało zapłodnienie in vitro, nie można nie zauważyć, że problemy z dużym zapałem stworzyliśmy sobie sami.
Wydarzenia ostatnich dni, które miały miejsce w Australii, jasno dowodzą, że Kościół nie zawraca ku przeszłości, lecz nadal niezmiennie wychylony jest ku przyszłości.
Dziś człowiek musi osiągnąć sukces, to znaczy być młodym, zdrowym, bogatym, mieć satysfakcjonujące życie osobiste i żadnych problemów. Miernikiem sukcesu są mniejsze i większe przedmioty. Poziom bytowania określa jakość. Człowieka.
Ci, którzy spodziewali się że Benedykt XVI podczas Światowych Dni Młodzieży odniesie się do kwestii związanych z ochroną środowiska nie powinni czuć się zawiedzeni. Papież temu właśnie tematowi poświecił swoje wystąpienie podczas pierwszego spotkania z młodzieżą. Tyle że mówił głownie o uzdrowieniu środowiska... społecznego.
Generalnie nie jest źle. Aczkolwiek gdy przyjrzeć się szczegółom, okazuje się, że sytuacja nie jest tak różowa.
Chrześcijanin to człowiek, którego nie można zniszczyć, bo jego siła jest w Bogu. To ktoś, kto będzie szedł swoją (Bożą) drogą niezależnie od tego co wymyśli świat, nie obrażając się na niego i nie przestając dzielić się z nim miłością.
Skąd u zabójców wzięło się takie okrucieństwo, takie bestialstwo? Winna jest przede wszystkim obłąkana ideologia. To ona kazała czynić ludziom to, co czynili - stwierdził arcybiskup senior Edmund Piszcz podczas mszy w 65 rocznicę wydarzeń na Wołyniu. A ja pomyślałem, że owa obłąkana ideologia nie wzięła się znikąd. Wyrosła z konkretnej gleby historii, kultury i - niestety - religii.