Przeszłość to coś, co trzeba zamknąć, by pójść dalej. Ale to zamknięcie czasem oznacza, że trzeba sprawę otworzyć i zobaczyć co jest w środku. Przemilczenie niczego nie leczy, w niczym nie pomaga. Ani w życiu prywatnym, ani publicznym i żadnej ze stron.
Jeśli nadzieja spełniła się w tej większej części moich dzieci, to dlaczego miałaby się nie spełnić i w tych pozostałych? Może 50 lat to za mało.