Osoby po licencjacie, które chcą przeprowadzić własne badania naukowe mogą dostać na ten cel nawet 200 tys. zł. W piątek został ogłoszony konkurs o diamentowy grant, przeznaczany na sfinansowanie badań prowadzonych przez najzdolniejszych studentów.
"Wiele badań wskazuje na to, że największą kreatywność naukową wykazują osoby od 20 do 34 roku życia. W Polsce doktorat średnio uzyskuje się w wieku 34 lat, czyli w końcu tego okresu największej kreatywności" - powiedziała minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka na konferencji prasowej, na której ogłosiła start konkursu, organizowanego przez resort nauki.
Jak dodała, szczególna kreatywność młodych ludzi widoczna jest przeważnie w naukach ścisłych oraz technicznych. W naukach humanistycznych aby osiągnąć znaczące wyniki badań konieczne jest zdobycie szerokiej wiedzy, czyli w praktyce trzeba poświęcić dużo czasu na przeczytanie niezbędnych książek. Nie oznacza to jednak, że studenci studiów humanistycznych nie mogą ubiegać się o diamentowy grant.
"Zakładamy że 100 osób rocznie będzie mogło otrzymać diamentowy grant. Jest on przeznaczony przede wszystkim na realizację badań, ale też na to aby studenci w czasie studiowania i prowadzenia projektów badawczych mieli spokój z różnymi problemami, więc w ramach funduszu przewidujemy również pewne uposażenie dla studentów prowadzących badania. Drugim celem (...) jest umotywowanie uczelni wyższych, aby rozpoczynały czy też rozwijały indywidualne ścieżki kształcenia dla najbardziej utalentowanych studentów" - tłumaczyła Kudrycka.
Informatyk, prof. Jan Madey, który na Uniwersytecie Warszawskim opiekuje się m.in. studentami biorącymi udział w konkursach programistycznych, wyjaśnił PAP, że w naukach ścisłych również nie zawsze sukces naukowy przychodzi w młodym wieku. "Znałem ludzi, którzy znaczące osiągnięcia mieli później, chociaż gdy byli bardzo młodzi, nic tego nie zapowiadało" - powiedział. Co prawda, jak mówił, młodzi ludzie uczą się szybciej, ale rzadko spektakularny sukces przychodzi bez wcześniejszej żmudnej pracy nad pogłębianiem swojej wiedzy. "To jest prawda w każdej dziedzinie. Nie tylko w naukach humanistycznych" - dodał.
Jak podkreślił jednak, inwestycja w młodych jest potrzebna, a historia zna przypadki bardzo młodych geniuszy, którzy pokonywali problemy niemożliwe do rozwiązania dla starszych kolegów, zwłaszcza w matematyce teoretycznej.
"To wynika po części z tego, że brak pewnej wiedzy czasami pomaga. Nie wchodzi się wtedy w pewne koleiny myślowe. Próbuje się atakować problemy, które wydają się nierozwiązywalne, ponieważ przez jakieś błędy myślowe, starsi weszli właśnie w takie koleiny. Widzę to np. u podopiecznych Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci, którzy biorą udział w konkursach młodych naukowców Unii Europejskiej. Oni odnoszą spektakularne sukcesy w wieku szkolnym" - powiedział.
Student Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Matematyczno Przyrodniczych na Uniwersytecie Warszawskim Marcin Warmiński powiedział PAP, że rozważa ubieganie się o diamentowy grant na badania nad syntetycznymi cząsteczkami przypominającymi fragmenty DNA i RNA, które mogą pomóc naprawiać uszkodzone komórki.
"W tej chwili zajmuję się syntezą chemiczną analogów końca 5 PRIME RNA. To są binukleotydowe związki, które pełnią bardzo ważną rolę w procesie ekspresji genów, czyli syntezy białek. One mogą zostać wykorzystane m.in. w terapii antynowotworowej. W tej chwili już jeden z tych związków, który został opatentowany przez grupę mojego opiekuna, jest w fazie badań klinicznych. Zajmuje się tym niemiecka firma, która wykupiła ten patent. Te związki mają przed sobą świetlaną przyszłość i w tej chwili zajmujemy się różnymi innymi modyfikacjami, które pozwolą wykorzystać je również w badaniach nad nowotworami i diagnostyce medycznej" - powiedział Warmiński.
Jak dodał, pieniądze byłyby mu potrzebne przede wszystkim na odczynniki. Niektóre z nich, przygotowywane przez specjalistyczne firmy, są bardzo drogie. "Niewielka ilość niektórych może kosztować więcej niż niejeden samochód" - podkreślił.
W ramach diamentowego grantu pieniądze na badania może otrzymać osoba z dyplomem licencjata lub student po trzecim roku jednolitych studiów magisterskich. Maksymalna kwota grantu wynosi 200 tys. zł. Pieniądze te można przeznaczyć m.in. na pomoce naukowe czy na wyjazdy na konferencje naukowe. W kwocie tej przewidziano też wynagrodzenie dla autora badań, wynoszące 2,5 tys. zł miesięcznie. Badania w ramach grantu mogą trwać maksymalnie cztery lata i jeśli zaowocują znaczącymi wynikami mogą stanowić podstawę do ubiegania się przez autora o stopień doktora z pominięciem stopnia magistra.
Wnioski o diamentowy grant można składać do 15 grudnia.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.