Krzyż wisi w Sejmie od 1997 roku. Pamiętam, jak Janusz Palikot trzymając się za serce ślubował słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”, więc co się zmieniło? Bo krzyż jest ten sam – powiedział KAI Stanisław Żelichowski z PSL, pytany czy w nowej kadencji Sejmu należy się obawiać światopoglądowej wojny wywoływanej przez Ruch Palikota.
– My chcemy by Polacy wyszli z kryzysu, Palikot chce igrzysk – dodał poseł ludowców.
„Podzielimy się na dwa zespoły: jedni będą od załatwienia narodowi chleba, i do tych będzie należała koalicja rządowa, a ugrupowanie Palikota będzie od igrzysk” – powiedział w rozmowie z KAI Stanisław Żelichowski.
– Dla mnie wykluczeni to nie są ci, którzy kochają inaczej, tylko ludzie z tzw. ściany wschodniej – np. z województwa podlaskiego czy warmińsko-mazurskiego – podkreślił poseł PSL.
Jego zdaniem, „trzeba się zastanowić, co zrobić, by wszyscy Polacy żyli w jednakowych warunkach”. – Jedni będą się zastanawiać, żeby Polacy wyszli z kryzysu jak najmniej poobijani, a inni będą wrzucali konopie indyjskie czy walkę z krzyżem. Dziś stoją przed nami stałe sprawy: trzeba zmniejszyć deficyt budżetowy i dług publiczny, zwiększyć PKB, działać na rzecz poprawy sytuacji demograficznej i ogólnie usprawnić państwo. Opozycja, aby się czymś różnić, urządza takie właśnie harce – powiedział poseł ludowców.
„Zatrudniony przez Palikota Janusz Tymochowicz, jeden z wybitniejszych piarowców, będzie robił wszystko, by przebiło się do mediów, to co może się przebić, a niekoniecznie coś ważnego dla społeczeństwa” – dodał Żelichowski.
Pytany o kłótnię wokół krzyża w sali obrad Sejmu, poseł PSL powiedział: „Ten krzyż tu wisi od 1997 roku. Został powieszony w takich, a nie innych okolicznościach i było to niezbyt budujące dla samego krzyża. Ale potem występował pod nim Ojciec Święty, a Janusz Palikot trzymając się za serce ślubował pod nim ‘Tak mi dopomóż Bóg’”, dlatego trudno z krzyżem dziś walczyć”.
Lubię klarowne postawy. Pamiętam, jak Janusz Palikot, zwracając się w stronę krzyża powiedział: „Tak mi dopomóż Bóg”, więc co się zmieniło? Bo krzyż jest taki sam” – przypomniał Żelichowski. „Krzyż to element narodowej tradycji, dlatego walka z nim nie ma sensu” – dodał poseł PSL.
Żelichowski podkreślił, że w głosowaniach nad kwestiami światopoglądowymi, PSL nigdy nie stosowało dyscypliny partyjnej i tak pozostanie. - Mamy to zapisane nawet w statucie partii. W sprawach sumienia każdy podejmuje samodzielną decyzję – powiedział.
„Wincenty Witos wiele lat temu pisał, że w sprawach religii trzeba się słuchać wikarego, a w sprawach polityki kierować własnym rozumem. Dlatego oddzielamy to, co jest polityką i to, co jest religią” – dodał Żelichowski.
Na prezent dla pary młodej goście chcą przeznaczyć najczęściej między 401 a 750 zł.
To opinia często powtarzana przed mającymi się dziś odbyć rozmowami pokojowymi.
„Przedwczesne” jest obecnie rozważanie ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę
Ponad 200 operacji prenatalnych rozszczepu kręgosłupa wykonano w bytomskiej klinice.