Były poseł Ruchu Palikota Bartłomiej Bodio opowiedział o dziwnych praktykach w klubie parlamentarnym tej partii.
- Jeden człowiek wzbudził dużo śmiechu w klubie. To energoterapeuta Janusza, trener wschodnich technik medytacyjnych. Janusz kazał się każdemu posłowi z nim spotkać. Tłumaczył, że ten człowiek ustawił mu dietę z cyklami ćwiczeń i że poprawiło mu to samopoczucie oraz percepcję. Otrzymaliśmy różne dziwne zalecenia. Np. jednemu z posłów kazał się wykąpać w 13 kg soli. Mnie wziął za ręce, popatrzył mi w oczy i oświadczył: „Musisz jeść więcej fasoli" - relacjonował były poseł Ruchu Palikota.
Wspomniał też, jak szef partii zarzucił mu, że broni Kościoła, bo jest wierzący. - Odpowiedziałem: „Janusz, ja jestem niewierzący z domu. Być może dlatego nie mam uprzedzeń wobec Kościoła. Mam choinkę na Boże Narodzenie i jajka na Wielkanoc". Lewicowcom w Ruchu Palikota brakuje umiaru. Jeśli wspieraliśmy jakąś grupę, to niekoniecznie powinniśmy walczyć z pozostałymi. Prawa dla ateistów nie oznaczają dominacji ateistów. A prawa kobiet – bardzo je popieram – nie mogą oznaczać deprecjonowania praw mężczyzn. Postulaty Ruchu są przerysowane – podsumował Bodio.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.