Nie 27, ale 17 osób zginęło w sobotę w wyniku eksplozji w bazie Strażników Rewolucji pod Teheranem - powiedział rzecznik tej elitarnej formacji Ramazan Sharif, prostując informacje, podane przez irańskiego nadawcę publicznego IRIB. 15 osób jest rannych.
Wcześniejsze doniesienia mówiły o 15 zabitych i kilkunastu poważnie rannych.
"Moi drodzy koledzy ze Strażników Rewolucji przenosili amunicję w jednym z arsenałów w bazie, gdy przypadkowo doszło do eksplozji" - powiedział rzecznik tej elitarnej irańskiej formacji Ramazan Sharif.
Potwierdził, że były dwie eksplozje w bazie wojskowej Malard, w pobliżu wioski Bidganeh, 40 km na południowy zachód od stolicy Iranu.
Wybuchy słyszano w zachodnich dzielnicach Teheranu.
Wcześniej media podawały, że doszło do wybuchu na stacji paliwowej.
W październiku 2010 roku w przypadkowej eksplozji składu amunicji w bazie Strażników Rewolucji w Chorrambadzie na zachodzie kraju zginęło ponad 20 osób.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.