„Do części Warszawy przedarł się szatan, wróg pokoju i szerzyciel nienawiści” - powiedział 12 listopada w Świątyni Opatrzności Bożej kard. Józef Glemp. W ten sposób prymas-senior odniósł się do zamieszek, jakie wybuchły podczas wczorajszych stołecznych obchodów Dnia Niepodległości.
Kard. Glemp przewodniczył dzisiaj w podziemiach sanktuarium na warszawskim Wilanowie Mszy św. dziękczynnej za ocalenie polskiego samolotu Boeing 767, który lądował awaryjnie na lotnisku Okęcie w uroczystość Wszystkich Świętych.
W homilii prymas Glemp wspomniał wczorajsze obchody Narodowego Święta Niepodległości, które w całej Polsce przebiegały „uroczyście i dostojnie” w atmosferze dziękczynienia. „Jednak do części Warszawy przedarł się szatan, wróg pokoju i szerzyciel nienawiści” - ubolewał kaznodzieja. „Stąd też dziękując Bogu czujemy, że przez nasze oblicza przebiega smuga wstydu. Nie umiemy być dzielni do końca” - powiedział. Natomiast - podkreślił kard. Glemp - „umieli być dzielni piloci dotkniętego awarią samolotu”.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.