Reklama

"NYT" o głębszych korzeniach kryzysu eurolandu

Kryzys w strefie euro jest objawem głębszego kryzysu w Unii Europejskiej, powstałej jako twór technokratycznych elit, które narzuciły integrację narodom o zupełnie odmiennych kulturach, także ekonomicznych - pisze w piątek w "New York Timesie" David Brooks.

Reklama

"Unia Europejska jest próbą zbudowania ekonomicznej i prawnej superstruktury pozbawionej wspólnej podstawy językowej, kulturalnej, historycznej i obywatelskiej. (...) Pragnienie zjednoczenia Europy jest silne, przynajmniej w łonie klasy przywódczej oraz wśród ludzi w wieku powyżej 60 lat. Jednak nieodłączne od projektu europejskiego skazy teraz go osłabiają. Narody Europy mają różne rodzaje gospodarek i różne rodzaje demokracji, będące odbiciem ich odmiennych historii, wartości i kultur. Jeśli tworzy się unię monetarną z krajów o rozmaitych kulturach ekonomicznych, musi dojść do eksplozji" - czytamy w artykule.

Autor na początku lat 90. był korespondentem "NYT" w Brukseli, gdzie śledził z bliska proces integracji europejskiej, a potem należał do czołówki publicystów neokonserwatywnych.

W artykule o kryzysie strefy euro Brooks porównuje UE ze Stanami Zjednoczonymi, przypominając, że ponieważ USA są jednym narodem, pomoc rządu federalnego dla jednego, uboższego lub pogrążonego w długach stanu nie wywołuje sprzeciwu w innych stanach. Inaczej jest w Europie, gdzie konieczność ratowania Grecji przed bankructwem napotkała opór w wielu krajach, z Niemcami - które ponoszą największy ciężar tego ratowania - na czele.

"Nie ma wspólnoty tożsamości między Niemcami a Grekami, a nawet między Niemcami a Francuzami. Łatwo było być Europejczykiem, kiedy to nic nie kosztowało. Kiedy niezbędne są poświęcenia, europejska tożsamość zanika" - pisze autor.

"Na poziomie powierzchownym winę (za niemożność wyjścia z kryzysu) ponoszą obecni przywódcy europejscy, z ich nałogiem wybierania prowizorycznych, połowicznych rozwiązań. Prawdziwe problemy powstają jednak za sprawą technokratycznej mentalności aroganckich biurokratów, którzy uważają, że mogą przekształcać społeczeństwo, nie bacząc na jego historię, język, kulturę i wartości" - kontynuuje Brooks.

Jego zdaniem, nawet jeśli UE znajdzie sposoby wyjścia z obecnego kryzysu strefy euro, w Unii potrzebne będą głębsze zmiany.

"Na krótką metę Europejski Bank Centralny, stabilne kraje europejskie, a nawet USA będą musiały podjąć niezwykle ambitne i bolesne działania, aby ustabilizować sytuację. Potem jednak trzeba będzie odrzucić technokratyczny sposób myślenia, który stworzył tę wadliwą architekturę (Unii), i zbudować Europę, która będzie odbiciem organicznej rzeczywistości tych różnorodnych społeczeństw" - konkluduje publicysta.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Czwartek
noc
6°C Czwartek
rano
8°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
wiecej »

Reklama