Niektórzy talibowie mogą wnieść użyteczny wkład w proces pokojowy w Afganistanie, jeśli zerwą wszelkie więzi z Al-Kaidą i zrezygnują z przemocy - oświadczyła kanclerz Niemiec Angela Merkel w wywiadzie dla piątkowego wydania niemieckiego dziennika "General-Anzeiger".
Gazeta ta ukazuje się w Bonn, gdzie 5 grudnia odbędzie się międzynarodowa konferencja w sprawie przyszłości Afganistanu. Jej obrady otworzą Merkel oraz afgański prezydent Hamid Karzaj. W spotkaniu mają uczestniczyć przedstawiciele ponad 90 państw i organizacji, w tym szefowie dyplomacji USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji. Udziału odmówił natomiast sąsiadujący z Afganistanem Pakistan, oburzony dokonanym w ubiegłą sobotę atakiem lotniczym NATO na jego dwie przygraniczne placówki wojskowe, gdzie zginęło 24 żołnierzy.
"Nie każdy, kto kiedyś walczył dla Talibanu, będzie zawsze stał na drodze postępu ku pokojowi. Wielu z tych ludzi może i powinno przyczynić się do pokojowej przyszłości Afganistanu. Taliban musi zerwać wszelkie więzi z Al-Kaidą i zrezygnować z przemocy" - powiedziała Merkel.
Jak zaznaczyła, zdaje sobie sprawę z tego, że nie każdy z rebeliantów da się przekonać do złożenia broni, ale "w Talibanie są różne prądy, w tym umiarkowane, które są gotowe do współpracy".
"Chcemy, by dzięki konferencji w Bonn wszystkie kraje w regionie zrozumiały, że pokojowy, stabilny Afganistan jest dla nich najlepszą rzeczą. Dlatego bardzo ubolewam, że po incydencie na swej granicy Pakistan postanowił nie brać udziału w konferencji. Nadal będziemy się starali, by Pakistan uczestniczył we wszystkich wysiłkach na rzecz lepszej przyszłości Afganistanu" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.