Śmierci przywódcy Korei Północnej Kima Dzong Ila towarzyszyły niezwykłe zjawiska - do okna ambasady w Niemczech w dzień po jego śmierci dobijała się sikorka, a pomimo mrozu rozkwitł kwiat - podała w czwartek północnokoreańska agencja KCNA.
Sikorka pukała dziobkiem przez godzinę do okna ambasady Korei Północnej - relacjonuje KCNA zjawiska, które miały miejsce 20 grudnia, już po ogłoszeniu zgonu przywódcy.
"Wydaje się, że po rozejściu się smutnej nowiny o śmierci wielkiego człowieka, ptaszek przyleciał złożyć kondolencje" - podała północnokoreańska agencja, która wyjaśniła też, że roślina "rozkwitła mimo mrozu, by wziąć udział w żałobie".
Zjawiska nadnaturalne towarzyszą nie tylko śmierci, ale też narodzinom przywódców Korei Północnej. Jak wieść niesie, przy narodzinach Kim Dzonga Ila nad świętą górą Pektu-san pojawiła się gwiazda i podwójna tęcza.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.