Kard. Jozsef Mindszenty nie był jedynie mężem stanu. Nawet jeśli wiele jego wystąpień miało charakter polityczny, to stanowisko zajmowane przezeń wynikało z katolickiej wiary. Dlatego episkopat oficjalnie popiera proces jego wyniesienia do chwały ołtarzy.
W ten sposób Rada Stała Konferencji Episkopatu Węgier uczciła 120. rocznicę urodzin słynnego prymasa tego kraju. W specjalnym komunikacie przypomniano tę nietuzinkową postać najnowszej historii Europy oraz poinformowano o zaplanowanych w związku z rocznicą obchodach.
Biskupi zwrócili uwagę na jego sprzeciw wobec rasizmu i prześladowania Żydów oraz hitlerowskiej okupacji Węgier. „Przez całe swe życie stał niezłomnie po stronie prawdy, niezależnie od panującego systemu politycznego, i po stronie człowieka” – czytamy w komunikacie. Dowodem tego był jego sprzeciw wobec powojennych wypędzeń: Niemców z Węgier i Węgrów z Czechosłowacji. Oponował także przeciwko stalinowskiemu niszczeniu religii i kultury, co sprowadziło nań prześladowanie i więzienie. Stał się w ten sposób symbolem cierpienia Kościoła i narodu.
Niezależnie od politycznych kontrowersji, jakie towarzyszą historii życia kard. Mindszenty’ego, węgierski episkopat wskazuje, że uczy on spojrzenia na przeszłość i chwilę obecną bez uprzedzeń i ze szczerym pragnieniem pojednania ze wszystkimi. Chodzi zwłaszcza o odrzucenie wszelkiej maści rasizmu i nacjonalistycznej nienawiści, a także o patriotyzm szanujący innych. Biskupi podkreślają ponadto zrozumienie prymasa dla tych, których złamało prześladowanie, oraz jego posłuszeństwo Ojcu Świętemu nawet wówczas, gdy było to dlań trudne do przyjęcia.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.