35 kibiców zginęło w środę w starciach, do jakich doszło w egipskim Port Saidzie po piłkarskim meczu ligowym między zespołami Al-Masry i Al-Ahly. Na płycie boiska, na którą wtargnęli fani obu zespołów, doszło do bitwy, której nie potrafiła zapobiec policja.
Rzucano kamieniami i butelkami, a walki przeniosły się na ulice w pobliżu stadionu. Bilans ofiar może wzrosnąć.
Od wielu lat kibice dwóch czołowych klubów egipskich są w "stanie wojny". Wszystkie mecze tych zespołów to spotkania podwyższonego ryzyka. Mecz wygrali gospodarze - Al-Masry 3:1.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.