Sądy co roku orzekają odszkodowania za bezprawne pozbawienie wolności. Płacą podatnicy, a nie konkretni policjanci, prokuratorzy, sędziowie.
"Gazeta Wyborcza" dostała z Ministerstwa Sprawiedliwości informację o zadośćuczynieniach za niesłuszne skazanie, aresztowanie, zatrzymanie. Skarb państwa płaci za to co roku więcej - w 2011 aż 13,5 mln zł.
Tymczasem w prawie jest przepis o tzw. regresie zwrotnym. Prokuratury muszą badać, czy po wypłacie odszkodowania nie da się obciążyć konkretnego funkcjonariusza, winnego niesłusznego pozbawienia wolności. Z informacji Prokuratury Generalnej wynika, że takich procesów było pięć.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.