Przesunięcie w czasie części rozwiązań, a dzięki temu obniżenie kosztów, jakie ponoszą samorządy w związku z wprowadzaniem ustawy o pieczy zastępczej - to główny cel nowelizacji, którą w piątek przyjął Sejm.
Za przyjęciem ustawy głosowało 228 posłów, przeciw było 206, trzech wstrzymało się od głosu.
Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej weszła w życie z początkiem tego roku. Jednak samorządy twierdzą, że nie mają środków na jej realizację. Z tego powodu zdecydowano o przesunięciu w czasie niektórych rozwiązań, co pozwoli na obniżenie kosztów. Nowela została przygotowana przez posłów PO w porozumieniu z samorządami. Szacuje się, że zaproponowane w nim zmiany ograniczą ich wydatki co najmniej o 25 mln zł w skali roku.
Zdaniem opozycji zmiany likwidują to, co było istotą ustawy. Przeciwko nowelizacji byli m.in. posłowie PiS, SLD, Ruchu Palikota oraz Solidarnej Polski.
Do nowelizacji zgłoszono 26 poprawek, przyjęto głównie te o charakterze redakcyjnym i doprecyzowującym. Posłowie zaakceptowali m.in. poprawkę klubu PO pozwalającą na zwiększenie liczby dzieci w placówce opiekuńczo-terapeutycznej - w wyjątkowych sytuacjach - do 45. Zmiana ta krytykowana była wcześniej przez posłów opozycji, którzy zwracali uwagę, że istotą ustawy jest stopniowe wygaszanie placówek instytucjonalnej opieki nad dziećmi i zmniejszanie liczebności tego typu instytucji.
Odrzucono m.in. poprawkę klubu PiS zrównującą limity dla ośrodków publicznych i niepublicznych (po wejściu w życie ustawy zlikwidowano cześć ośrodków adopcyjnych - zostały te ośrodki publiczne, które przeprowadziły 10 adopcji w ciągu roku i te ośrodki niepubliczne, które mają na swoim koncie 20 adopcji). Zdaniem PiS nierówne traktowanie podmiotów publicznych i niepublicznych jest niezgodne z konstytucją; klub zgłosił w tej sprawie wniosek do TK. W razie przyjęcia poprawki wniosek miał zostać wycofany.
Nie przyjęto także poprawki, która umożliwiała samorządom dofinansowanie działalności ośrodków adopcyjnych. W myśl ustawy za przeprowadzanie adopcji odpowiedzialny jest marszałek województwa, a nie - jak do tej pory - powiat. Adopcje są teraz zadaniem zleconym, na które marszałkowie dostają pieniądze z budżetu państwa. Posłowie PiS chcieli, aby samorządy mogły wesprzeć to zadanie własnymi środkami.
Nowelizacja przewiduje m.in., że asystenci rodziny będą przydzielani tylko wtedy, jeżeli z analizy sytuacji rodziny wynika taka konieczność. W okresie trzech lat od wejścia w życie ustawy (czyli do końca 2014 r.) ośrodek pomocy społecznej będzie mógł, a nie musiał, zatrudnić asystenta rodziny. Nowela umożliwia także łączenie pracy asystenta z wykonywaniem obowiązków pracownika socjalnego, jeżeli zadania te wykonywane są w różnych gminach.
W myśl ustawy wsparcie rodzin zastępczych pomocą rodziny pomocowej będzie możliwością, a nie obowiązkiem. Także objęcie opieką koordynatora rodzinnej pieczy zastępczej będzie - w okresie pierwszych trzech lat obowiązywania ustawy - zadaniem fakultatywnym powiatu. Opieką koordynatora obowiązkowo objęte zostaną tylko rodziny zastępcze i rodzinne domy dziecka nieposiadające dwuletniego doświadczenia (obecnie to trzy lata). Po trzech latach, w przypadku rodzin o dłuższym doświadczeniu, jeżeli rodzina złoży wniosek o przyznanie koordynatora, powiat będzie miał jedynie możliwość uwzględnienia tego wniosku. Od 2015 r., w przypadku złożenia wniosku, powiat będzie miał obowiązek przydzielenia koordynatora.
Pod opieką koordynatora znajdować się będzie mogło do 30 rodzin zastępczych lub rodzinnych domów dziecka (obecnie 15).
Nowela stanowi także, że ośrodki adopcyjne wykonują swoje zadania nieodpłatnie. Przepis ten został wprowadzony na wniosek przedstawicieli tych ośrodków, którzy wskazywali na rosnącą komercjalizację usług, w szczególności szkoleń dla rodziców adopcyjnych, jakie obowiązkowo muszą mieć wszyscy kandydaci, co ograniczało dostęp do adopcji osobom mniej zamożnym.
To już druga nowelizacja ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.