W historycznym centrum Rzymu wprowadzono surowy zakaz siadania na placach i jedzenia prowiantu. Tzw. zakaz biwakowania obowiązuje do 30 września, a kary za jego złamanie wynoszą nawet 500 euro.
O przepisach wprowadzonych przez władze Wiecznego Miasta w związku z nadchodzącym sezonem letnim muszą pamiętać przede wszystkim turyści, którzy często po długim zwiedzaniu siadają na stopniach w pobliżu zabytków, lub na chodnikach i posilają się kanapką, bądź kawałkiem pizzy kupionej na wynos.
Rozporządzenie to dotyczy także uczestników nocnego życia we włoskiej stolicy, toczącego się głównie pod gołym niebem.
Zakaz władze tłumaczą troską o ład i porządek. Obejmuje on między innymi tak znane atrakcje turystyczne, jak Plac Hiszpański, Piazza Navona, Campo de Fiori oraz wszystkie miejsca o szczególnych walorach historycznych, architektonicznych, artystycznych i kulturowych.
Patrole straży miejskiej, które będą kontrolować czy przepisy są egzekwowane. Za ich złamanie będą wymierzać kary od 25 do 500 euro, w zależności od wagi wykroczenia.
W tekście rozporządzenia mowa jest o karaniu za "niewłaściwe wykorzystanie zabytków", a za takie uważa się właśnie uczynienie z nich miejsca wypoczynku i spożycia przekąski, czy tym bardziej drzemki.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.