Zapisy konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet mogą być narzędziem do walki z tradycją i Kościołem, a nawet posłużyć do zakwestionowania małżeństwa rozumianego jako związek kobiety i mężczyzny.
W Polsce trwa spór o konwencję Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Jej ratyfikacji domagają się pełnomocnik rządu ds. równego traktowania min. Agnieszka Kozłowska-Rajewicz oraz środowiska lewicowe i feministyczne. Przeciwko są minister sprawiedliwości Jarosław Gowin i środowiska konserwatywne. Spór dotyczy nie tego, czy należy zwalczać przemoc, bo to jest poza dyskusją, lecz znajdujących się w tej konwencji zapisów, które nic nie wnoszą do rozwiązania problemu, a mogą być wykorzystane do walki z takimi wartościami jak macierzyństwo czy rodzina jako związek kobiety i mężczyzny, a także z Kościołem katolickim, uważanym przez środowiska feministyczne za źródło przemocy wobec kobiet.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.