Około dziesięć tysięcy związkowców z rodzinami przybyło w niedzielę do bazyliki Sanktuarium Maryjnego w Licheniu Starym (Wielkopolskie) w XIII Ogólnopolskiej Pielgrzymce NSZZ "Solidarność" do Matki Bolesnej Królowej Polski.
Centralnym punktem pielgrzymki była msza św. w intencji NSZZ "S". W tym roku pątnikom towarzyszyło hasło "Maryja matką w naszym domu". Pielgrzymom asystowało 130 pocztów sztandarowych.
"Związkowcy przybyli z 34 regionów. Mamy za co dziękować i o co prosić. Żyjemy w czasach szczególnych, kiedy prawa pracownicze są deptane, kiedy ludzie pracy są poniewierani. Przyjeżdżamy tutaj, żeby naładować akumulatory (...)" - mówił zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej "Solidarności" Tadeusz Majchrowicz.
Wśród pielgrzymów byli m.in. górnicy, hutnicy, nauczyciele, stoczniowcy, przedstawiciele służby zdrowia oraz delegacje regionalnych zarządów "Solidarności".
Według Dariusza Dowlarza z "Solidarności" przy Polskiej Żegludze Morskiej w Szczecinie, pielgrzymka do Lichenia jest już tradycją dla ludzi pracy z całego kraju. "Przyjeżdżamy, aby pomodlić się za pomyślność pracy, za pomyślność całego związku, aby dalej istniał, dalej bronił naszych interesów i dbał o nas" - mówił.
Na zakończenie uroczystości kustosz senior ks. Eugeniusz Makulski podkreślił szczególną rolę i zasługi Solidarności w odzyskaniu niepodległości. "Było to najważniejsze wydarzenie nie tylko w dziejach Polski, ale i całego świata, gdy ludzie powiedzieli dość i w bezkrwawy sposób pokonali +czerwonego smoka+" - powiedział duchowny.
Po mszy delegacje władz krajowych związku, regionów i komisji zakładowych w towarzystwie pocztów sztandarowych, tradycyjnie złożyły kwiaty przed pomnikami Jana Pawła II, ks. Jerzego Popiełuszki oraz Powstania Solidarności.
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.