Dziesiątki tysięcy studentów demonstrowało na ulicach Montrealu we wtorek czasu lokalnego w setny dzień protestów przeciw zapowiedzianym przez rząd kanadyjskiej prowincji Quebec podwyżkom czesnego. Podczas demonstracji zatrzymano ponad 100 osób.
Protesty przebiegały raczej spokojnie, jednak pewna grupa studentów zaczęła odpalać fajerwerki i obrzuciła policjantów butelkami po piwie. Jak informował w środę rzecznik policji dwóch funkcjonariuszy odniosło obrażenia.
W obliczu trwających od ponad trzech miesięcy protestów przeciw podwyższeniu opłat za studia, rząd Quebecu wprowadził w życie w ubiegłym tygodniu specjalne przepisy, w myśl których organizatorzy demonstracji muszą przedstawić policji z wyprzedzeniem trasy i daty przemarszu. Uruchomienie tego prawa miało jak dotąd odwrotny skutek - komentatorzy zgodnie konstatują, że protesty stały się bardziej gwałtowne i tylko w niedzielę zatrzymano ok. 300 osób.
Stowarzyszenia studenckie argumentują, że przepisy ograniczają ich obywatelskie prawo do zgromadzeń, i zapowiadają, że będą dowodzić ich nielegalności w sądzie.
W geście sprzeciwu wobec nowych przepisów mieszkańcy centralnych dzielnic Montrealu od piątku codziennie o godz. 20 wychodzą na ganki i balkony swoich domów, uderzając w garnki i patelnie.
Opór wśród studentów we francuskojęzycznym Quebecu budzi stopniowe podwyższanie czesnego o 254 dolary kanadyjskie co rok przez najbliższe siedem lat. Studenci twierdzą, że podwyżka wepchnie ich w długi, rząd Quebecu podkreśla z kolei, że opłaty za studia w tej prowincji należą do najniższych w Kanadzie i nawet po podwyżce takie pozostaną.
Część organizacji studenckich zapowiedziała już, że będzie kontynuowała protesty także latem, co - wskazują media - może poważnie zakłócić organizację licznych festiwali pod gołym niebem w Montrealu, które zapewniają miastu znaczący dochód. (PAP)
akl/ ap/
11473818 11469557 int.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.