Mieszkańcy Niemiec będą otrzymywać regularne prośby o wyrażenie zgody na oddanie po śmierci swych narządów osobom czekającym na przeszczep - postanowił Bundestag w przyjętej w piątek ustawie.
Zgodnie z nowymi przepisami w Niemczech nadal obowiązywać ma zasada, że przeszczepienie narządów wymaga wyraźnej zgody dawcy, a w przypadku jego śmierci mózgowej, konieczna jest zgoda krewnych. Teraz jednak mieszkańcy Niemiec będą namawiani do podjęcia decyzji zawczasu i podpisania karty dawcy.
Wszystkie kasy chory mają wysyłać ubezpieczonym, którzy ukończyli 16 lat, wyczerpujące informacje na temat dawstwa narządów wraz z kartą dawcy. Nie będzie żadnego przymusu podjęcia decyzji, ale ci, którzy tego nie uczynią, za kilka lat otrzymają kolejną podobną przesyłkę od kas chorych.
Także niemieckie urzędy będą informować na temat dawstwa narządów przy okazji wydawania paszportów, dowodów osobistych i praw jazdy.
"Rzeczywiście zamierzamy wiercić ludziom dziurę w brzuchu, pytając ich o to raz po raz" - powiedział podczas debaty socjaldemokrata Frank-Walter Steinmeier, który sam dwa lata temu oddał nerkę swojej żonie, wywołując w Niemczech debatę na temat dawstwa narządów.
Prawdopodobnie od 2017 roku informacja o zgodzie na oddanie po śmierci narządów do przeszczepu będzie zapisywana na elektronicznych kartach ubezpieczenia zdrowotnego.
Niemieckie władze mają nadzieję, że nowe przepisy pozwolą zwiększyć liczbę przeszczepów. Na nowe narządy czeka w Niemczech około 12 tysięcy pacjentów, a każdego dnia umiera średnio troje z nich.
Nowa ustawa o transplantacji organów przeszła w piątek zdecydowaną większością głosów w Bundestagu. W tej sprawie posłowie nie byli związani dyscypliną partyjną.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.