Ratownicy TOPR przetransportowali do Zakopanego ciało turystki, która w niedzielę poślizgnęła się i spadła ze szlaku w okolicy Niebieskiej Turni i Zawratu we wschodniej grani Świnicy w Tatrach. To drugi śmiertelny wypadek w tej okolicy w ciągu tygodnia.
Jak poinformował ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, kobieta wędrowała po górach z mężem, który również poślizgnął się na płacie zmrożonego śniegu. Mężczyzna miał więcej szczęścia. Mimo obrażeń przeżył upadek i wezwał pomoc.
W miniony wtorek 47-letni turysta z Warszawy idąc szlakiem w rejonie Niebieskiej Turni poślizgnął się i spadł około 200 metrów. Zginął na miejscu.
Warunki w Tatrach są zmienne. W wyższych partiach gór na północnych stokach, w żlebach i w kotłach zalegają jeszcze płaty zmrożonego śniegu. Chodzenie bez odpowiedniego sprzętu grozi niebezpiecznym w skutkach poślizgnięciem i upadkiem z dużej wysokości.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.