Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia przychylił się do zażalenia, które Fundacja Pro-prawo do życia wniosła na postanowienie prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie popełnienia przestępstwa nielegalnego lobbingu, płatnej protekcji i nielegalnej reklamy środków farmaceutycznych przez Wandę Nowicką.
W postanowieniu z dnia 22 maja 2012 roku sąd stwierdził, że "Oskarżyciel Publiczny zaniechał (...) przeprowadzenia dowodów, które pozwoliłyby na pełne odtworzenie stanu faktycznego sprawy, a następnie kompleksową i prawidłową ocenę, czy doszło do zrealizowania czynów zabronionych (...)", dlatego "decyzja Prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa była co najmniej przedwczesna". Sprawa została przekazana Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście do ponownego rozpatrzenia.
W związku z tym Fundacja Pro-prawo do życia wystosowała dziś list do Prokuratora Generalnego z prośbą o czuwanie nad przebiegiem postępowania. - Nasze obawy są uzasadnione tym, iż pierwsza decyzja Prokuratury Rejonowej została podjęta bardzo szybko, była nierzetelna i nie zawierała merytorycznego uzasadnienia. Ponadto, zanim Prokurator poinformował o niej fundację, została ona przekazana do Polskiej Agencji Prasowej, natomiast prok. Monika Lewandowska kłamała wówczas, podając, iż decyzja ta jest prawomocna - głosi oświadczenie Fundacji Pro.
Cała sprawa ma początek w wyroku sądu, który odrzucił akt oskarżenia Nowickiej skierowany przeciw publicystce Joannie Najfeld i potwierdził tym samym, że dziennikarka miała powody, by stwierdzić, iż "Wanda Nowicka znajduje się na liście płac przemysłu aborcyjno-antykoncepcyjnego".
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.