Adam Bielecki i Marcin Kaczkan będą się wspinać na drugi pod względem wysokości szczyt Ziemi, leżący w Karakorum K2 (8611 m). To kolejna wyprawa Polskiego Związku Alpinizmu w długofalowym programie sportowym "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015".
W Pakistanie jest już 37-letni pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej Kaczkan. Jak poinformował, z Islamabadu do Askole (3000 m n.p.m.), ostatniej zamieszkałej osady w drodze do bazy (5300 m n.p.mm), dotarł bez większych problemów. Teraz czeka go sześć dni marszu pod K2.
Natomiast pochodzący z Tychów 28-letni Bielecki, mieszkający w Krakowie absolwent psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, aklimatyzuje się jeszcze na Alasce, a do Pakistanu odleci 22 czerwca. 9 marca, wraz z 43-letnim Januszem Gołąbem z Gliwic, dokonał pierwszego zimowego wejścia na Gasherbrum I (8068 m).
"Nadchodząca wyprawa ma dwa cele - zdobycie szczytu K2 oraz zapoznanie się z górą, będące elementem przygotowania do największego wyzwania współczesnego himalaizmu, jakim jest pierwsze zimowe wejście na ten wierzchołek. K2 uchodzi za najtrudniejszy z ośmiotysięczników. W ciągu 56 lat został zdobyty przez 304 osoby, jednak ani razu zimową porą" - powiedział 49-letni Artur Hajzer z Mikołowa, inicjator i animator projektu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015", nad którym patronat sprawuje prezydent Bronisław Komorowski.
Na dziewięć spośród 14 ośmiotysięczników jako pierwsi zimą wspięli się Polacy, w tym na jeden z Włochem Simone Moro. Niezdobyte pozostały jeszcze trzy góry: Broad Peak (8047 m), Nanga Parbat (8126 m) i K2 (8611 m). Wszystkie leżą na terenie Pakistanu.
Bielecki i Kaczkan atakować będą K2 drogą pierwszych zdobywców (31 lipca 1954 roku Włosi Achille Compagnoni i Lino Lacedelli), z lodowca Godwin Austin - Żebrem Abruzzi. Nie zamierzają korzystać z aparatury tlenowej. Planują założyć kolejno cztery obozy i rozpiąć ok. 4000 m lin poręczowych.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
To jedno z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami.