Półtoragodzinny trening przeprowadził w środę z piłkarzami Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik, który we wtorek został wybrany przez zarząd PZPN selekcjonerem reprezentacji Polski.
Fornalik nie zastosował wobec swoich klubowych podopiecznych żadnej taryfy ulgowej. Pokrzykiwał na nich, krytykował niecelne podania i strzały.
"Staram się wykonywać normalnie swoje obowiązki. Nie odpowiem na pytanie, czy był to mój ostatni trening w klubie, bo po prostu tego nie wiem. Sytuacja jest dynamiczna" - powiedział Fornalik, który w marcu podpisał nowy, dwuletni kontrakt z Ruchem.
Stwierdził, że pierwszą noc po nominacji przespał świetnie. Nie miał żadnych snów związanych z nową funkcją.
We wtorek po nominacji był obecny w wielu mediach. "Spodziewałem się zainteresowania, bo chodzi o reprezentację narodową. Dlatego chciałem być do dyspozycji" - wyjaśnił, ale nie chciał zdradzić, jak jego telewizyjne występy zostały ocenione przez najbliższych.
Piłkarze schodząc boiska po zajęciach przyznali, że żałują odejście szkoleniowca, ale też życzą mu powodzenia w pracy z kadrą.
"Powoli oswajamy się z myślą, że to ostatnie zajęcia z tym trenerem. Ale cóż takie jest życie" - powiedział obrońca Piotr Stawarczyk.
Z kolei napastnik Arkadiusz Piech przyznał, że środowy trening nie różnił się od poprzednich. Nie chciał spekulować na temat swoich szans na grę w kadrze.
"Nawet o tym nie myślę. Trzymam mocno kciuki za nowego selekcjonera, żeby mu się udało awansować z reprezentacją do mistrzostw świata" - dodał.
Mimo zawirowania w sztabie trenerskim, zawodnicy podkreślali, że są dobrze przygotowani do rywalizacji w eliminacjach Ligi Europejskiej. Pierwszy mecz chorzowianie rozegrają u siebie 19 lipca. Przeciwnika poznają w czwartek.
Tego dnia ma się odbyć również konferencja prasowa władz klubu, na której być może wyjaśni się, kto zastąpi Fornalika w roli trenera "Niebieskich".
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.