W niedzielę 15 lipca patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl uroczyście poświęci w Katyniu cerkiew pw. Zmartwychwstania Chrystusa. Uroczystość tę poprzedzi w sobotę całonocne czuwanie w katedrze Zaśnięcia Matki Bożej w Smoleńsku.
Wśród ikon umieszczonych w ikonostasie znajduje się też kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Kamień węgielny pod przyszłą świątynię wmurowali 7 kwietnia 2010 ówczesny premier (obecnie prezydent) Rosji Władimir Putin i premier Polski Donald Tusk podczas uroczystych obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Oprócz cerkwi na terenie tym znajduje się szereg budynków, przeznaczonych na działalność socjalną wśród miejscowej ludności, z klasami i salą do organizowania spotkań i konferencji tematycznych. Przewidziano również pokoje dla pielgrzymów, stołówkę i zabudowania gospodarcze. Kompleks świątynny obejmuje też dzwonnicę i studnię do czerpania wody w celu święcenia jej.
Głównym elementem wystroju przyszłej cerkwi będzie duży 5-poziomowy ikonostas, w którym umieszczono ikony m.in. przedstawiające męczenników ziemi smoleńskiej. Wykonano je w pracowni malarskiej Prawosławnego Uniwersytetu Humanistycznego św. Tichona. Kierowniczka tej placówki Łarisa Gaczewa powiedziała dziennikarzom, że prace nad tym rozpoczęły się z inicjatywy biskupa smoleńskiego i wiaziemskiego Pantelejmona, który wykazał duże zainteresowanie całą sprawą.
Wśród ikon umieszczonych w ikonostasie znajduje się też kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. „Ponieważ obraz ten czczą wierzący obu krajów, katolicy i prawosławni, było oczywiste umieszczenie tej ikony w świątyni-pomniku wzniesionym na miejscu zagłady tysięcy Rosjan i Polaków” – wyjaśniła Gaczewa.
Zespół memoriałowy „Katyń” znajduje się ok. 20 km od centrum Smoleńska, między wioskami Gniezdowo i Katyń, na terenie Lasu Katyńskiego. Na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych XX w. ziemia ta była świadkiem tragicznych wydarzeń – zagłady tysięcy obywateli Polski i ZSRR. Według źródeł rosyjskich w okresie od 1917 do połowy lat pięćdziesiątych XX w. w całym obwodzie smoleńskim, na którego terenie leży Katyń, zginęło ponad 8 tys. obywateli sowieckich. Ustalono, że w tym gronie było ponad 70 duchownych prawosławnych w samym tylko Lesie Katyńskim, a na całej ziemi smoleńskiej zginęło ich przeszło 400.
Ale miejsce to nabrało złowrogiej sławy i symbolicznej wymowy po ujawnieniu w kwietniu 1943 przez Radio Niemieckie, iż w Lesie Katyńskim odkryto masowe groby polskich oficerów i żołnierzy, wziętych do niewoli przez Armię Czerwoną we wrześniu 1939. Komisja międzynarodowa, powołana wkrótce potem przez III Rzeszę, która okupowała wówczas te tereny, stwierdziła, że leżą tu zwłoki ludzi rozstrzelanych przez NKWD na wiosnę 1940. Gdy jednak Sowieci odzyskali te ziemie, powołali własną komisję pod przewodnictwem prof. Nikołaja Burdienki, która ogłosiła oficjalnie, że zbrodnia katyńska była dziełem Niemców.
I ta wersja obowiązywała przez całe dziesięciolecia w ZSRR i w całym obozie socjalistycznym, choć jednocześnie władze sowieckie starały się pomijać sprawę Katynia milczeniem. Dopiero w 1990 Moskwa przyznała oficjalnie, że zagłada Polaków, ale także – wcześniej – obywateli sowieckich obciąża stronę sowiecką, przy czym za bezpośrednich wykonawców uznano Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych (NKWD).
Z częściowo odtajnionych na początku lat dziewięćdziesiątych materiałów sowieckich wynika, że w różnych miejscach ówczesnego Kraju Rad rozstrzelano ponad 20 tys. żołnierzy i oficerów polskich, z tego w samym tylko Lesie Katyńskim przeszło 4 tys. Kopie dokumentów w tej sprawie władze rosyjskie przekazały Polsce, nadal jednak strona polska nie ma dostępu do wszystkich materiałów, dotyczących zagłady naszych wojskowych, a znajdujących się w archiwach rosyjskich.
Już teraz jednak Katyń stał się symbolem tragedii Polaków po zagarnięciu wschodnich ziem II Rzeczypospolitej przez ZSRR, a także – przede wszystkim w wyniku starań strony rosyjskiej – męczeństwa i bezbronności narodów obu krajów w obliczu władzy totalitarnej.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.