Dwie osoby zmarły w Hiszpanii na chorobę legionistów, a trzecia została przewieziona do szpitala w stanie ciężkim - poinformowały w sobotę służby medyczne. W całym kraju potwierdzono ostatnio 30 przypadków zachorowań na legionellozę.
Obie ofiary śmiertelne to kobiety: 63-letnia zmarła w piątek w szpitalu w Villajayosa w rejonie Alicante na południowym wschodzie Hiszpanii, a 87-letnia zmarła 7 lipca w szpitalu w Alcorcon, niedaleko Mostoles na przedmieściach Madrytu.
Jak pisze agencja AFP, epidemia została wywołana przez rozpylacz wody używany do odświeżenia powietrza na zewnątrz restauracji rybnej w Mostoles.
Legionelloza, zwana inaczej chorobą brudnych instalacji m.in. klimatyzacyjnych, jest corocznie przyczyną tysięcy zgonów na całym świecie. Odkryto ją po zjeździe weteranów Legionu Amerykańskiego, odbywającego się w lipcu 1976 roku w Filadelfii, i stąd jej nazwa. Zmarło na nią wówczas 29 osób.
Objawy są podobne do grypy: katar, bóle głowy i gorączka. Może być też kaszel i niewydolność oddechowa. Jest uleczalna, kiedy zostanie wykryta we wczesnym stadium.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.