W kościele protestanckim w mieście Otite, w środkowej Nigerii, nieznani napastnicy zastrzelili co najmniej 19 osób, w tym pastora - poinformowała we wtorek miejscowa policja. Jest wielu rannych.
Dotychczas nikt nie przyznał się do ataku, ale w Nigerii zwykle są one dziełem islamistycznych bojówek Boko Haram. Uzbrojeni napastnicy wtargnęli do kościoła w poniedziałek wieczorem, gdy ludzie zebrali się na modlitwę.
Policja nie jest jeszcze w stanie oszacować liczby rannych, ponieważ zostali oni przewiezieni do różnych szpitali.
W Nigerii zamachy na świątynie chrześcijańskie są zazwyczaj dziełem islamistycznych bojówek Boko Haram. Zamieszkana w większości przez muzułmanów, lecz rządzona przez chrześcijan Nigeria od kilku lat jest sceną religijnych rozruchów. W ciągu ostatnich dwóch lat w zamachach Boko Haram zginęło ponad tysiąc ludzi.
Nigeryjscy analitycy obawiają się, że dowódcy Boko Haram prowokują chrześcijan do odwetu, by wywołać wojnę religijną i w ten sposób zmobilizować wokół siebie muzułmanów. Wykorzystują przy tym stare animozje między muzułmanami z północy i chrześcijanami z południa, rywalizującymi ze sobą niemal od pierwszego dnia niepodległości Nigerii w 1960 roku.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.