Drogi unijnych przywódców rozchodzą się coraz bardziej. Na zdjęciu Herman van Rompuy i David Cameron  – szef Rady Europejskiej i brytyjski premier reprezentują odmienne wizje integracji.
Drogi unijnych przywódców rozchodzą się coraz bardziej. Na zdjęciu Herman van Rompuy i David Cameron – szef Rady Europejskiej i brytyjski premier reprezentują odmienne wizje integracji.
PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Wolność poza Unią

Komentarzy: 2

Jacek Dziedzina

GN 32/2012

publikacja 09.08.2012 00:15

Mówienie o bliskim rozpadzie strefy euro, a nawet – w niedalekiej perspektywie – całej Unii, nie jest już dziś aktem szczególnej odwagi. Koń jaki jest, każdy widzi. Trudniejsza wydaje się odpowiedź na pytanie: jeśli nie Unia, to co?

W dogmat o niezatapialności UE i strefy euro nie wierzą już nawet najbardziej naiwni euroentuzjaści. Pomińmy w tym miejscu etatowych i niewzruszonych obrońców tego dogmatu, jak przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso czy marionetkowy przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy, których uśmiechy i powtarzane jak zaklęcia formułki o silnej Unii mogą imponować już tylko młodym aspirantom do urzędniczych biurek w Brukseli.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..