Religia nie wisi w próżni, musi reagować na zmiany w oświacie – tak o wprowadzanych od nowego roku szkolnego zmianach wynikających z nowej podstawy programowej nauczania katechezy wypowiedział się kard. Kazimierz Nycz 31 sierpnia podczas odprawy katechetycznej w Warszawie.
Wśród priorytetów dla księży, oprócz obecności w szkole, wymienił troskę o parafialną katechezę rodziców i dzieci pierwszokomunijnych, dwuletnie przygotowanie do bierzmowania oraz o grupy studenckie, które nazwał „newralgicznym odcinkiem duszpasterstwa”.
Kard. Nycz podkreślił, że specyfikę nowego roku katechetycznego 2012/2013 wyznacza nowa ewangelizacja oraz Rok Wiary ogłoszony przez papieża Benedykta XVI na pamiątkę 50. rocznicy rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II. Jak zaznaczył, „ciągle trzeba wracać do tego źródła, jakim dla Kościoła w XX wieku był niewątpliwie Sobór Watykański II”. Przypomniał też, że na sugestię Soboru został opracowany Katechizm Kościoła Katolickiego. – Ten katechizm, powiedzmy to uczciwie, zarówno w wydaniu podstawowym jak i skróconym, przeszedł niestety bez większego echa w Kościele powszechnym i Kościele w Polsce – stwierdził metropolita warszawski. A jest to – jak dodał – nie tylko kompendium nauki Kościoła w czterech wymiarach: wiary i doktryny, liturgii i sakramentów, moralności oraz modlitwy, ale również jest to odniesienie do zmieniającej się rzeczywistości.
Znaki czasu – jak podkreślił kardynał - ciągle trzeba odczytywać i głosić tę samą Ewangelię w zmieniającej się rzeczywistości, co wcale nie jest rzeczą łatwą, aby z jednej strony nie popaść w relatywizm i przykrawanie Ewangelii do potrzeb świata, a z drugiej strony, żeby nie pozostać z Ewangelią poza biegiem życia świata - mówił.
Zdaniem kard. Nycza, Rok Wiary jest okazją do pogłębionej refleksji nad tym, w jaki sposób zwrócić się do tych, którzy przyjęli sakramenty wtajemniczenia, ale niestety odeszli od Chrystusa i Kościoła, i żyją tak, jak by byli niewierzącymi. – Jak ich odzyskać? Jak wzbudzić w sobie odpowiedzialność za tych, których ochrzciliśmy, przygotowaliśmy do Komunii świętej, a potem okazuje się, że oni pozostali poza obrębem Kościoła? – zachęcał do refleksji duchownych. - To musi znaleźć odbicie w katechezie – podkreślił.
Przy tej okazji niedawny wywiad „Gazety Wyborczej” z prof. Henrykiem Samsonowiczem nazwał „mąceniem atmosfery”, a nie rzetelną troską o przygotowanie do nowego roku szkolnego.
Metropolita warszawski zaznaczył, że obecność katechetów w szkole jest ogromną szansą, a większość rodziców i dorosłych Polaków uważa nauczanie religii w szkole za uzasadnione. Jego zdaniem, w polskich realiach katecheci oprócz przekazywania wiedzy winni próbować być zwiastunami wiary, którzy ewangelizują poprzez świadectwo osobistego życia. – U podstaw wiary musi być rzetelna wiedza, ale sama wiedza nie wystarczy. Bez wiedzy wiara byłaby sentymentalna i płytka, ale gdyby poprzestać tylko na wiedzy, nie można by mówić o człowieku wierzącym – wyjaśniał.
Kard. Nycz odniósł się także do kwestii oceny z religii. - Uczymy, ale oceniamy to, czego nauczyliśmy na lekcjach, przy czym nie wolno nam rezygnować z osobistego świadectwa wiary i ewangelizacji, choć poziomu wiary czy praktyk religijnych uczniów nie oceniamy na katechezie szkolnej – przypomniał.
Metropolita warszawski zwrócił uwagę księży proboszczów i katechetów na wchodzącą w życie od 1 września nową podstawę programową nauczania katechezy Kościoła katolickiego w Polsce. Co najmniej sześć ośrodków w Polsce przygotowało według niej podręczniki do nauki religii. - Na zmiany w oświacie musiała zareagować również katecheza w swoich programach i podręcznikach – dodał.
Jego zdaniem, katecheci mogą mieć problemy w klasach I-III z powodu zamieszania związanego z przesunięciem przez MEN daty wprowadzenia obowiązku szkolnego dla dzieci 6-letnich. - Nie ma dzisiaj żadnej pewności, że w 2014 roku zostanie on wprowadzony – dodał.
W tej sytuacji nie ma gotowych rozwiązań – mówił kard. Nycz – choć jest przyjęta ogólna zasada, której należy się trzymać. - Reszta zależy od waszej mądrości – mówił do proboszczów i katechetów. Poinformował, że Konferencja Episkopatu Polski przyjęła ogólną zasadę, iż 6-latki, które rozpoczęły naukę w szkole podstawowej do I Komunii św. przystąpią w klasie III, w wieku 9 lat. - Zachowujemy więc dotychczasowy wiek I Komunii – zaznaczył.
Kard. Nycz poinformował, że w ub. roku w Warszawie i na Mazowszu do szkół poszło ok. 50 proc. 6-latków, natomiast w tym roku jedynie 30 proc. - W Warszawie jest dużo klas złożonych z samych 6-latków i w tych klasach religia będzie nauczana według nowego programu. Te dzieci do I Komunii św. powinny iść w III klasie – uznał, ale zaznaczył, że przejściowo możliwe są także inne rozwiązania.
Metropolita zalecił księżom również troskę o parafialną katechezę rodziców i dzieci pierwszokomunijnych. – W ten sposób możemy dotrzeć do ludzi, którzy odeszli z różnych powodów od Chrystusa, mimo że byli ochrzczeni - wyjaśnił. Zalecił także, by dwuletnie przygotowanie do bierzmowania w parafii rozpoczynało się w III klasie gimnazjum, a kończyło w I klasie liceum i było prowadzone w małych grupach.
"Newralgicznym odcinkiem duszpasterstwa" nazwał troskę o grupy studenckie w parafiach. Jeśli ich zgubimy, to zgubimy coś bardzo ważnego w naszych parafiach, w Kościele – podkreślał.
W archidiecezji warszawskiej religii w szkołach uczy ok. 1,1 tys. katechetów. Od nowego roku szkolnego archidiecezja warszawska wspólnie z diecezją warszawsko-praską uruchomiła portal katechetyczny, który będzie stanowił bazę multimedialnych pomocy dla katechetów, umożliwi także wymianę doświadczeń i materiałów. Jego adres internetowy to www.portalkatechetyczny.pl
Archidiecezja warszawska planuje też więcej uwagi poświęcić formacji duchowej zwłaszcza młodych katechetów, organizując dla nich m.in. rekolekcje i dni skupienia.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.