Gdzie bije serce Kościoła? Wszędzie tam gdzie żyją wyznawcy Chrystusa.
Nasza chata z kraja – zdają się myśleć medialni potentaci. W serwisach informacyjnych coraz mniej miejsca zajmują wieści ze świata. Zresztą i te z Polski jakieś takie niewydarzone, na poziomie przedszkola: co kto o kim powiedział, a co tamten mu na to odpowiedział. Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej nie wystarczy już wygodnie rozsiąść się przed telewizorem czy wejść na pierwszą stronę internetowych serwisów. Trzeba się trochę naszukać. Zwłaszcza gdy chodzi o informacje z życia Kościoła w świecie.
Na szczęście mamy jeszcze Radio Watykańskie (zmienia się, zmienia wchodząc w nowe technologie). Pełnymi garściami czerpią z niego zresztą katolickie serwisy internetowe w Polsce. I dobrze. Bez nich łatwo stalibyśmy się swoistym kościelnym zaściankiem. Dzięki takim informacjom poszerzają się nasze horyzonty.
Ot, wczorajsze doniesienia. Biskupi Boliwii stają w obronie Indian, przez których terytorium ma biec transamazońska autostrada. W Peru z kolei biskupi apelują do nauczycieli i lekarzy, by zrezygnowali z bezterminowego strajku tłumacząc, że w tych zawodach chodzi też o dobro korzystających z ich pracy ludzi. Można było dowiedzieć się, że chrześcijanie w Nigerii, boleśnie przeżywający kolejne zamachy Boko Haram nie zamierzają się poddawać i że w Rosji przetłumaczono na czeczeński Biblię – rzecz ważna, gdy uświadamiamy sobie, że mieszkańców tego kraju utożsamiamy zazwyczaj z islamem. Dla tych, którzy dziwią się, że mimo ustaleń chrystologicznych z Kościołami przedchalcedońskimi nic w kwestii jedności się nie dzieje kolejny promyk nadziei – kardynał Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, odwiedza Armenię. A stały czytelnik watykańskiego serwisu zwróci uwagę na to, że kolejny kardynał – tym razem kard. Mauro Piacenza, prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa – broni osiągnięć Soboru Watykańskiego II. Nie mówiąc już o tym, że Sekretarz Stanu, kardynał Tarcisio Bertone chwali tak nielubianą przez kontestujących ostatni sobór wolność religijną.
Po co to wiedzieć? Do zbawienia potrzebne to nie jest, fakt. Ale najzwyczajniej w świecie jest interesujące. Bo pozwala zakosztować powszechności Kościoła - jak mawiają księża odwiedzający Rzym. Czyli - mniej górnolotnie - zobaczyć, czym żyje Kościół w świecie. Z tej perspektywy nasze problemy wyglądają ciut inaczej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.