Kraje latynoskie obchodziły święto rdzennych ludów kontynentu pod hasłami rewindykacji polityczno-społecznej oraz duchowej odnowy. W teorii prawo chroni interesy Indian, w praktyce doświadczają oni wciąż wielu form dyskryminacji we własnych krajach.
W rocznicę odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba (12 października 1492 roku), kraje Ameryki Łacińskiej w różny sposób przypomniały o prawach ich pierwotnych mieszkańców.
Wenezuela świętowała Dzień Oporu Rdzennej Ludności, który zastąpił w 2002 r. Dzień Rasy. Decyzję o zmianie nazwy podjął prezydent Hugo Chavez z powodu "rasistowskich i dyskryminujących" skojarzeń łączących się z tym określeniem. Wenezuelscy Indianie wspominają więc w tym dniu walkę o wolność, cierpienia i przelew krwi, którego dopuścili się europejscy kolonizatorzy.
Indiańskie święto stało się dla Chaveza (który w ostatnią niedzielę wygrał kolejne wybory) okazją do zaprezentowania się jako "indiański" trybun oraz obrońca interesów najbiedniejszej części społeczeństwa. Wayuu Denni Gonzalez, przemawiający w imieniu wszystkich rdzennych ludów kraju, dziękował nawet Chavezowi, mówiąc: "Dziś nasze prawa są gwarantowane przez konstytucję - dzięki panu, panie prezydencie".
Jego słowa nie mówią jednak całej prawdy o sytuacji Indian w Wenezueli. W kraju jest 2888 indiańskich wspólnot przynależących do 44 ludów, z których znaczna większość zamieszkuje porośnięty dżunglą interior. Żyjący często w pierwotnych wspólnotach Indianie są stale narażeni na przemoc ze strony miejscowych i zagranicznych przedsiębiorców, eksploatujących bogactwa naturalne Amazonii.
W Boliwii dzień rdzennych ludów upływa pod znakiem indiańskiej duchowości. Obchody rozpoczęły się w piątek od odtańczenia rytualnego tańca Taki Onqoy. Celem rytuału jest oczyszczenie chorej duszy współczesnego społeczeństwa oraz przywrócenie równowagi między ludźmi a Matką Ziemią.
Przedstawiciele Indian z całego kraju zebrali się w stolicy Boliwii La Paz. W tym roku uroczystość miała szczególny charakter, bowiem rozpoczęła cykl rytuałów Zmiany Ery (Pachakuti), co ma nastąpić według kalendarza Majów 21 grudnia. W tym dniu na Wyspie Słońca na jeziorze Titicaca odbędzie się Światowe Spotkanie Przywódców Duchowych.
Znany ze swej "proindiańskiej" postawy i indiańskiego ubioru prezydent Boliwii Evo Morales pochodzi z ludu Ajmarów, który razem z Indianami Keczua stanowi ponad 60 proc. populacji kraju. Nie chroni go to jednak przed popadaniem w konflikt z rdzennymi mieszkańcami bogatych w złoża mineralne prowincji. Ci domagają się od władz większych udziałów w zyskach z wydobycia surowców.
Argentyna obchodzi w rocznicę odkrycia Ameryki Dzień Szacunku Różnorodności Kulturowej, którego celem jest upowszechnianie dialogu międzykulturowego, praw człowieka i rdzennych ludów.
W Kolumbii Indianie cierpią z powodu wojny domowej. W 2011 r. Krajowej Władzy Rdzennych Ludów Rządu Kolumbii (ONIC) udało się skłonić ONZ do rozpoczęcia kampanii w obronie 35 plemion zagrożonych zagładą, fizyczną i kulturową.
W Kolumbii istnieje 87 narodowości, 64 języki i około 300 indiańskich dialektów. W spisie ludności z 2005 r. ponad 1,38 mln osób (3,28 proc. populacji kraju) zdeklarowało przynależność do wspólnot indiańskich zamieszkujących 228 gminy i 710 rezerwatów (29,8 proc. powierzchni kraju).
Konstytucja z 1991 r. uznaje indiańskie rządy za oficjalne władze terytoriów zamieszkanych w większości przez Indian. Indiańskie rady "współpracują w utrzymywaniu porządku publicznego na swoim terytorium zgodnie z instrukcjami i poleceniami rządu Kolumbii".
Meksyk obchodził Międzynarodowy Dzień Ludów Rdzennych wcześniej, bo 9 sierpnia. Około 30 proc. mieszkańców stanowią tam rdzenne ludy posługujące się 63 językami indiańskimi (nie licząc dialektów), które posiadają status "języka narodowego" zagwarantowany przez Ogólną Ustawę o Prawach Językowych.
W wypowiedzi dla PAP Carlos Ramirez, wykładowca Uniwersytetu Iberoamerykańskiego powiedział, że sytuacja prawna Indian poprawiła się dzięki zapatystom (powstańcom ze stanu Chiapas, którzy wszczęli rewoltę w 1994 r.). "Wniesiono poprawki do konstytucji, której art. 2 daje rdzennym ludom m.in. prawo do dysponowania ziemią przodków czy organizowania niezależnych samorządów. Niestety, w praktyce ich los wciąż nie uległ znaczącej poprawie" - ocenia Ramirez.
W Ameryce Łacińskiej podziały społeczne, majątkowe i polityczne nadal przebiegają wzdłuż różnic rasowych. Rdzenni mieszkańcy, choć w teorii mają zagwarantowane prawa, muszą pokonywać wiele barier, jak analfabetyzm czy skrajne ubóstwo, które wykluczają ich z życia publicznego.
W kwestii rozwiązania "problemu indiańskiego" rywalizują dwa podejścia: "indiańskość", propagująca różnorodność kulturową i etniczną, broniąca prawa do samoidentyfikacji i tożsamości wspólnot indiańskich oraz indygenizm, kładący nacisk na asymilację Indian do nowoczesnych struktur narodowych.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.