Były piłkarz, później trener, działacz sportowy i biznesmen Zbigniew Boniek został wybrany w piątek szefem PZPN. Po głosowaniu faworyt kibiców i mediów był wyraźnie wzruszony i zapewnił, że jest prezesem wszystkich, a nie tylko wybranych.
"Nie było prosto pokonać takich przeciwników, ale chciałbym zapewnić, że jestem prezesem wszystkich. Nie będę nikogo faworyzował" - mówił tuż po głosowaniu.
56-letni Boniek ma imponujący piłkarski życiorys sportowy, do dziś jest najbardziej rozpoznawalnym polskim piłkarzem. W 1982 roku został uznany przez prestiżowy "France Football" trzecim graczem w Europie, a w 2004 roku FIFA umieściła go w gronie stu najwybitniejszych zawodników w historii futbolu.
Trzecie miejsce mistrzostw świata, hitowy transfer z Widzewa Łódź do Juventusu Turyn w 1982 roku za astronomiczną wówczas kwotę 1,8 mln dolarów, występy w dwóch silnych włoskich klubach (również AS Roma), duży udział w wywalczeniu przez "Juve" Pucharu Europy w 1985 roku - takiego dorobku może pozazdrościć wielu piłkarzy. Inne wielkie sukcesy to m.in. Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar Europy.
W reprezentacji Polski rozegrał 80 meczów i zdobył 24 gole, z czego trzy w słynnym meczu z Belgią (3:0) w MŚ 1982 (Polska zajęła trzecie miejsce). Zyskał przydomek "Piękność nocy" ("Bello di Notte"), ponieważ najlepiej grał w meczach rozgrywanych przy sztucznym oświetleniu.
Po zakończeniu kariery zawodniczej nie odnosił już spektakularnych sukcesów sportowych. Nie udała mu się przygoda z reprezentacją Polski na stanowisku selekcjonera - pełnił tę funkcję niespełna pół roku (od lipca do listopada 2002). Wcześniej nie powiodło mu się także w pracy z włoskimi zespołami ligowymi.
Był m.in. wiceprezesem PZPN w latach 1999-2002 (wówczas podpisano z klubami tzw. kontrakt stulecia dotyczący sprzedaży praw telewizyjnych), miał firmę marketingową Go and Goal, był działaczem i współwłaścicielem łódzkiego Widzewa, któremu pomógł w trudnych dla tego klubu czasach. Jako biznesmen wykazywał zainteresowanie na wielu polach, m.in. biopaliw i energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.
Udziela się jako ekspert telewizyjny we Włoszech, biegle włada kilkoma językami. Prywatnie pasjonat tenisa, golfa i przede wszystkim koni. Jest właścicielem stajni kłusaków (sam brał udział w tych wyścigach).
Z czasów wspólnej gry w Turynie pozostała mu bliska znajomość z Michelem Platinim, słynnym francuskim piłkarzem, który obecnie jest prezydentem UEFA. Zwolennicy wyboru Bońka na prezesa PZPN od dawna podkreślają jego dobre kontakty z najważniejszymi działaczami piłkarskimi w Europie.
Przy okazji Euro 2012 Boniek pełnił funkcję ambasadora turnieju, brał udział m.in. w losowaniu grup eliminacji ME.
Jest znany z bezkompromisowych wypowiedzi. Gdy w 2009 roku PZPN powierzył pracę z kadrą narodową Franciszkowi Smudzie, Boniek uznał ten wybór za... nieszczery. "Smuda całkowicie zasłużył na nominację, ale w tej chwili zawdzięcza ją kibicom. To oni wywarli skuteczną presję na PZPN" - podkreślił wówczas.
Z kolei po Euro 2012 Boniek nie ukrywał, że reprezentacja potrzebuje zmian. "Czy mamy trzon drużyny po tym turnieju? Zajęliśmy ostatnie miejsce w najsłabszej grupie turnieju. To jest odpowiedź" - przyznał.
We wrześniu zdecydował, że mimo porażki przed czterema laty, otrzymał mniej głosów nie tylko od Laty, ale i Zdzisława Kręciny, znów stanie w wyborcze szranki w PZPN. Prowadzi aktywną kampanię. "W ciągu kilku dni pokonałem tysiąc kilometrów" - mówił niedawno.
Jego rywalami w wyborach byli Stefan Antkowiak (prezes Wielkopolskiego ZPN), Roman Kosecki (były reprezentant Polski, obecnie poseł PO), Zdzisław Kręcina (były sekretarz generalny PZPN) i Edward Potok (prezes Łódzkiego ZPN).
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"