Policja natrafiła na zmasakrowane zwłoki 13 osób w dwóch porzuconych samochodach, w położonym na północy Meksyku stanie Tamaulipas.
Zwłoki znaleziono w miastach El Mante i Soto la Marina. W pierwszym przypadku przy ciałach ofiar znaleziono list z pogróżkami od kartelu narkotykowego Gulf. W drugim - kartkę informującą, że zamordowani to członkowie tego gangu.
Zdaniem policji, były to ofiary porachunków między konkurencyjnymi gangami Gulf i Zetas, które walczą o wpływy i kontrolę nad szlakami przerzutu narkotyków do USA w stanach Coahuila, Nuevo Leon i Tamaulipas.
Członkowie gangu Zetas byli niegdyś zabójcami wykonującymi "brudną robotę" dla kartelu Gulf. Jednak w 2010 r. doszło do rozdziału, który zapoczątkował krwawą wojnę. W południowej części stanu Coahuila Zetas walczą też z gangiem narkotykowym Sinaloa.
Bandyckie porachunki gangów kosztowały już tysiące ofiar śmiertelnych.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.