Krzyż, który Jan Paweł II trzymał w dłoniach w Wielki Piątek 2005 r., podczas swojej ostatniej Drogi Krzyżowej, nawiedził wszystkie parafie archidiecezji przemyskiej.
W mszy św. kończącej peregrynację w Jarosławiu udział wzięli m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, przewodniczący Episkopatu Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik, metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki i metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
"W czasie peregrynacji krzyża towarzyszył nam błogosławiony Jan Paweł II, który aż po ostatni dzień, po kres swego życia dawał świadectwo wierności ewangelii i z krzyża Chrystusowego czerpał mądrość i siłę do wypełniania swojej jakże owocnej misji" - powiedział abp Michalik. Podkreślił, "nasz błogosławiony papież pokazuje wszystkim, że i dziś wierność krzyżowi jest możliwa, że możliwa jest świętość. Więcej, że także w naszych czasach potrzebna jest świętość". Z kolei przewodniczący mszy św. abp Celestino Migliore podczas homilii zauważył, że "ten krzyż jest naszym krzyżem i stał się dla nas relikwią błogosławionego Jana Pawła II". "Ta relikwia dodatkowo mówi czym był krzyż dla Jana Pawła II. Relikwia udziela nam wiary i miłości jaką Jan Paweł II miał do Jezusa ukrzyżowanego" - zaznaczył nuncjusz apostolski.
Peregrynacja krzyża wielkopiątkowego Jana Pawła II rozpoczęła się 16 października 2011 r. w bazylice archikatedralnej w Przemyślu. Była jedną z form dziękczynienia za beatyfikację Jana Pawła II. W każdej parafii krzyż przebywał przez jeden dzień, zawsze towarzyszył mu biskup. Nawiedzanie parafii trwało ponad rok. Krucyfiks Jana Pawła II został wykonany przez rzeźbiarza mieszkającego w archidiecezji przemyskiej. Krzyż ofiarowano papieżowi podczas spotkania w Watykanie z polskimi samorządowcami. Jego właścicielem jest metropolita lwowski obrządku łacińskiego abp Mieczysław Mokrzycki. Przechowywany jest w należącej do archidiecezji przemyskiej parafii w Kraczkowej k. Łańcuta.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.