Ratyfikowana niedawno przez Polskę Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet to bubel prawny i szkodliwy dla kobiet manifest ideologiczny.
Ratyfikacja tej konwencji jest zbędna, gdyż ochronę przed przemocą wobec kobiet – podobnie jak ochronę przed przemocą wobec każdego obywatela naszego państwa – gwarantuje kodeks karny i kodeks rodzinny. Jeśli coś w tym względzie jest w Polsce potrzebne, to eliminowanie przypadków obojętności policji na niektóre przejawy przemocy wobec kobiet, na przykład na molestowanie seksualne w szkole (historia Ani z II gimnazjum w Gdańsku) czy miejscu pracy, albo na przemoc – choćby słowną – w rodzinie. Potrzebne jest także doprowadzenie do tego, by przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości nie stawali – jak to czasem w praktyce bywa - po stronie katów, lecz po stronie ofiar.
Konwencja o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet jest nam równie „potrzebna”, jak konwencja o przeciwdziałaniu przemocy w polskim parlamencie. To prawda, że niektórzy parlamentarzyści stosują przemoc słowną – wobec innych posłów, a nawet wobec całych grup społecznych - na takim poziomie pogardy i wulgaryzmu, który jest typowy dla ludzi z marginesu społecznego. Jednak i w tym przypadku wystarczającą obroną przed przemocą jest egzekwowanie kodeksu karnego. Jeśli rządzący politycy ratyfikują konwencję, która nie jest do niczego potrzebna, to musi być w tym jakieś drugie dno. Tym drugim dnem jest przemycanie lewicowych ideologii o tym, że kultura, tradycja i religia stanowią zagrożenie dla kobiet. Konwencja tylnymi drzwiami przemyca do polskiego prawa ideologię „gender”, czyli założenie, że każdy obywatel może dowolnie określać swoją płeć, gdyż według tej ideologii płeć nie jest faktem biologicznym, a jedynie zbiorem ról i zachowań w sferze społecznej. Przyjęcie do polskiego systemu ideologii „gender” to spełnienie marzeń feministek i aktywistów gejowskich. Otwiera to bowiem drogę do uznania każdego rodzaju związków - w tym także niepłodnych z definicji związków homoseksualnych - za równie wartościowe jak małżeństwo i rodzina. Ideologia „gender” nie ma na celu chronienia kobiet przed przemocą, a jedynie działanie na szkodę małżeństwa i rodziny. Dramatycznie poważnym problemem dla małżeństwa i rodziny staje się przecież sytuacja, w której jakaś osoba – jak jeden z polskich parlamentarzystów – jest dawnym mężczyzną, dawnym mężem, aktualnym ojcem i aktualną kobietą.
Ideologia „gender” to jeden z wymysłów tak zwanej Nowej Lewicy, która powraca do marksistowskiej doktryny, głoszącej, że w każdym społeczeństwie jakaś grupa społeczna musi walczyć z jakąś inną grupą, na przykład kobiety muszą walczyć z mężczyznami, a ludzie „postępowi” z chrześcijanami. Nie da się pogodzić z chrześcijaństwem ideologii, która stoi u podstaw konwencji, gdyż chrześcijaństwo jest realizmem i biczem na wszelkie ideologie. Chrześcijaństwo przypomina, że to, w jaki sposób zachowuje się dana osoba, nie zależy od jej płci, czy od ról społecznych, lecz od tego, jakim jest człowiekiem. Płeć ludzka nie wyraża samej siebie. Nie jest ona oderwana od pozostałych wymiarów ludzkiej natury, lecz jest sposobem przeżywania i wyrażania całego człowieczeństwa.
Jedynym skutecznym sposobem zapobiegania przemocy wobec kobiet i wobec kogokolwiek jest polityka realizmu. A realizm uczy nas tego, że najlepsza forma ochrony kobiet przed przemocą to efekt solidnego wychowywania chłopców i nastolatków na wzór Chrystusa, który był największym obrońcą kobiet w historii ludzkości. To właśnie Jezus najbardziej stanowczo bronił kobiet przed wszelkimi formami przemocy ze strony mężczyzn. To właśnie On dokonał największej zmiany kulturowej na korzyść kobiet. Do Jego czasów żydzi pozwalali sobie na kamienowanie kobiet, które zdradzały mężów z innymi mężczyznami. Oczywiście tych innych mężczyzn puszczali wolno. Dopiero Jezus zmienił tę sytuację. Zdaje się, że konwencja nic o tym nie wspomina.
Polsce potrzebna jest konwencja o wychowaniu dzieci i młodzieży w prawdzie, realizmie, miłości i odpowiedzialności, a nie ideologiczny manifest lewicy, którego aplikacje praktyczne doprowadzą do jeszcze większego cierpienia kobiet. Jednak akurat w kwestii wychowania nowa lewica milczy, bo kobietom i mężczyznom ma jedynie do zaoferowania kierowanie się „orientacją” seksualną i chwilową przyjemność. Codzienne doświadczenie potwierdza, że kierowanie się taką filozofią życia prowadzi do najbardziej okrutnych form przemocy w relacjach między ludźmi, a zwłaszcza w relacji mężczyzna-kobieta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.