Ograniczenie liczby fotoradarów o ok. 80 proc. i pozostawienie ich jedynie tam, gdzie poprawiają bezpieczeństwo obywateli, np. przy szkołach i szpitalach - postuluje Solidarna Polska. Argumentuje, że teraz wiele fotoradarów służy wyłącznie "łupieniu" kierowców.
Według polityków SP tak dużej dynamiki uruchamiania nowych fotoradarów nie było do tej pory w żadnym kraju Unii Europejskiej. W ich opinii fotoradary są stawiane nie w miejscach niebezpiecznych, gdzie zwiększają bezpieczeństwo na drogach, lecz w miejscach, gdzie w łatwy i prosty sposób można "łupić" kierowców, jadących prostą drogą poza granicami miast.
"Tak naprawdę fotoradary są kolejnymi podatkami pośrednimi. (...) Solidarna Polska proponuje zatem cztery kroki, które będą składały się na akcję +Stop fotopodatkom+. SP w przeciągu najbliższych kilkunastu dni złoży projekt ustawy, który ograniczy liczbę fotoradarów o ok. 80 proc." - powiedział rzecznik SP Patryk Jaki na środowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jak tłumaczył, fotoradary miałyby pozostać jedynie w miejscach, w których poprawiają bezpieczeństwo obywateli, np. przy szkołach i szpitalach.
Jaki poinformował, że drugim krokiem miałoby być utworzenie specjalnej rezerwy celowej finansowanej w całości z mandatów pochodzących z fotoradarów, która miałaby być przeznaczona wyłącznie na poprawę bezpieczeństwa na drogach oraz na fundusz ofiar wypadków komunikacyjnych.
Ponadto - jak podkreślił - w projekcie ustawy znajdzie się zakaz wyznaczania tzw. planów mandatowych, które - według SP - funkcjonariusze policji oraz straży miejskiej mają za zadanie realizować.
Solidarna Polska w ramach akcji "Stop fotopodatkom" chce także zniesienia opłat za korzystanie z autostrad. "To właśnie lepsza infrastruktura jest najważniejszym czynnikiem, który zwiększa bezpieczeństwo na drogach, (...) a polski rząd reglamentuje do autostrad dostęp poprzez wprowadzanie opłat" - powiedział Jaki.
W środę minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że jest gotowy projekt Narodowego Programu Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, w ramach którego zapowiedział m.in. bezwzględną walkę z nadmierną prędkością na drogach.
Już wcześniej resort transportu informował, że jednym z głównych priorytetów programu ma być walka z piractwem na polskich drogach. Służyć ma temu podniesienie wysokości mandatów drogowych i budowa systemów fotoradarów z równoczesną poprawą infrastruktury drogowej w Polsce.
Według danych policji w 2012 r. na drogach doszło do 36,5 tys. wypadków; zginęło w nich 3,5 tys. osób, a 45 tys. zostało rannych.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.