Trzy osoby aresztowano w związku ze śmiercią noworodka w Rudzie Śląskiej. Matka dziecka usłyszała zarzut dzieciobójstwa, jej partnerowi zarzucono nieumyślne spowodowanie śmierci chłopca. Babcia noworodka jest podejrzana o sprawstwo kierownicze przy zabójstwie.
Tylko matka dziecka przyznała się do popełnienia przestępstwa - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik rudzkiej policji komisarz Krzysztof Piechaczek.
O sprawie policjanci dowiedzieli się w ubiegły wtorek od ratowników karetki, którzy powiedzieli im, że przewieźli do szpitala młodą kobietę z nieżywym noworodkiem.
Dwa dni później policjanci zatrzymali obecne przy porodzie dziecka osoby, a na podstawie zebranego materiału i wyników sekcji zwłok prokurator postawił im zarzuty. W piątek wszyscy troje zostali aresztowani.
Ze sprzecznych wyjaśnień podejrzanych wynika, że 22-latka zaczęła rodzić w mieszkaniu. Urodziła zdrowego chłopczyka, ale noworodek utonął w wiadrze, na którym siedziała rodząca. Partner kobiety i ojciec dziecka nie zrobił niczego, by mu pomóc. Gdy chłopczyk przestał dawać znaki życia, 22-latka wezwała pogotowie - relacjonował Piechaczek.
Kobieta, która urodziła dziecko, podejrzana jest o dzieciobójstwo, za co grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Podobna kara może grozić jej partnerowi, któremu zarzucono nieumyślne spowodowanie śmierci. 49-letniej babci chłopca, która nie pozwoliła 22-latce wstać z wiadra, postawiono zarzut sprawstwa kierowniczego przy zabójstwie; może jej grozić dożywocie.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.