Benjamin Netanjahu chce utworzenia jak najszerszej koalicji rządowej. "Pracuję już nad tym" - powiedział premier Izraela w nocy z wtorku na środę, w przemówieniu, w którym ogłosił zwycięstwo we wtorkowych wyborach parlamentarnych.
"Wyniki wyborów stwarzają świetną okazję do przeprowadzenia zmian, których życzą sobie obywatele Izraela" - podkreślił Netanjahu w przemówieniu, które w Tel Awiwie wygłosił do swych zwolenników.
Zapowiedział, że wśród głównych celów nowej koalicji będą: przerwanie irańskiego programu atomowego, ustabilizawanie gospodarki i obniżenie kosztów utrzymania, oraz pokojowe uregulowanie konfliktu bliskowschodniego. "Dostrzegam wielu partnerów do wykonania tych zadań i jestem pewien, że w szerokiej koalicji to nam się uda" - powiedział Netanjahu.
Według exit polls, prawicowy Likud Netanjahu i skrajnie nacjonalistyczny Nasz Dom Izrael byłego ministra spraw zagranicznych Awigdora Liebermana, które startowały ze wspólnej listy, uzyskały 31 mandatów. W poprzednich wyborach startowały osobno i łącznie miały 42 mandaty.
W sumie blok partii prawicowych, nacjonalistycznych i religijnych zdobył 61-62 miejsca w parlamencie. Partie centrolewicowe uzyskały 58-59 mandatów.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
To jedno z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami.