Co najmniej 200 osób zginęło w nocnym klubie w mieście Santa Maria w południowej Brazylii w pożarze spowodowanym pokazem pirotechniki - podali w niedzielę przedstawiciele miejscowych władz.
Trwa jeszcze wydobywania ciał z klubu "Kiss" - poinformował prowadzący akcję major żandarmerii Gerson da Rosa Ferreira.
Ferreira uściślił, że wydobyto z ruin 159 ciał i liczba śmiertelnych ofiar wzrośnie do ponad 200. Powiedział, że część osób udusiło się, a część zostało zadeptanych.
Gdy wybuchł ogień, w klubie bawiło się 500 osób.
Luiza Sousa, przedstawicielka policji z Santa Maria powiedziała agencji Reuters, że ogień wybuchł, gdy jeden z organizatorów pokazów pirotechnicznych zapalił flarę, od której zajął się sufit klubu, a ogień rozprzestrzenił się w ciągu kilku "sekund".
Santa Maria jest położona w odległości 300 km od stolicy stanu Porto Alegre.
Chodzi o zabezpieczenie przed zagrożeniami płynącymi z Rosji.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.