Co najmniej 200 osób zginęło w nocnym klubie w mieście Santa Maria w południowej Brazylii w pożarze spowodowanym pokazem pirotechniki - podali w niedzielę przedstawiciele miejscowych władz.
Trwa jeszcze wydobywania ciał z klubu "Kiss" - poinformował prowadzący akcję major żandarmerii Gerson da Rosa Ferreira.
Ferreira uściślił, że wydobyto z ruin 159 ciał i liczba śmiertelnych ofiar wzrośnie do ponad 200. Powiedział, że część osób udusiło się, a część zostało zadeptanych.
Gdy wybuchł ogień, w klubie bawiło się 500 osób.
Luiza Sousa, przedstawicielka policji z Santa Maria powiedziała agencji Reuters, że ogień wybuchł, gdy jeden z organizatorów pokazów pirotechnicznych zapalił flarę, od której zajął się sufit klubu, a ogień rozprzestrzenił się w ciągu kilku "sekund".
Santa Maria jest położona w odległości 300 km od stolicy stanu Porto Alegre.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.