- W obliczu wojny w Iraku słowa i działania Papieża i Stolicy Apostolskiej są dowodem na to, że nie toczy się żadna wojna religijna - powiedział imam szyicki Mohamed Hassan Al Amin z Libanu.
Al Amin, który należy do rodziny spokrewnionej z rodem Mahometa, powiedział w rozmowie z włoską stacją radiową RAI, że "wszystko co zrobił Watykan, co powiedział Papież nie upoważnia nikogo do mówienia o wojnie religijnej czy też obawiania się o jej wybuch". "Nie waham się ani przez moment, aby wszystko, co powiedział w tej sprawie Papież określić mianem «historyczne», ponieważ jego słowa mają znaczenie nie tylko dla chrześcijan, lecz odnoszą się do całej ludzkości. Słowa Papieża są słowami miłości, podobnie jak wszystkie święte pisma religii monoteistycznych" - powiedział Al Amin. Mówiąc o muzułmanach dopuszczających się w krajach nieislamskich przemocy Al Amin wyznał, że chciałby zwrócić ich uwagę "na przesłanie Papieża, który pokazuje drogę, którą musi pójść cała ludzkość. Powinniśmy się wzajemnie rozumieć i wspierać. Papieskie słowa wskazują na religijne znaczenie miłości i muszą kierować zachowaniem człowieka wierzącego, muszą znaleźć w nim swój wyraz". Dodał też, że muzułmanie są "ogniwem jednego łańcucha, do którego doczepione jest też ogniwo chrześcijaństwa. Muzułmanie w tych krajach muszą stać się częścią dialogu, porozumienia i integracji. Wyznawca islamu, żyjący w niemuzułmańskim kraju jest częścią wielkiego planu, zgodnie z którym należy przezwyciężać podziały, tworzyć nowe nici porozumienia i zgodnego współżycia różnych wspólnot religijnych i narodowościowych". Libański imam podkreślił, że "muzułmanie żyjący w tych krajach muszą szanować ich obywateli i prawa nowej ojczyzny, która zapewniła im wolność wyznawania swojej wiary".
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.