Papież - odwołując się do wielowiekowej spuścizny Kościoła - przypomina, że Eucharystia jest centralną tajemnicą życia wspólnoty eklezjalnej. "Eucharystia, pojęta jako zbawcza obecność Jezusa we wspólnocie wiernych i jako jej pokarm duchowy, jest czymś najcenniejszym, co Kościół posiada na drogach historii" - czytamy.
Jan Paweł II głosi na kartach swej encykliki "eklezjologię komunii", wypracowaną szczególnie w trakcie Soboru Watykańskiego II. "Zgromadzenie nadzwyczajne Synodu Biskupów w 1985 r. uznało «eklezjologię komunii» za centralną i podstawową ideę zawartą w dokumentach Soboru Watykańskiego II. Kościół pielgrzymujący tu na ziemi jest wezwany do podtrzymywania i pogłębiania zarówno komunii z Bogiem w Trójcy Jedynym, jak i komunii między wiernymi. W dążeniu do tego celu ma do dyspozycji Słowo i sakramenty, przede wszystkim Eucharystię, dzięki której Kościół «ustawicznie żywi się i wzrasta», i w której jednocześnie sam siebie wyraża" - stwierdza Papież.
"Ufam, że ta Encyklika przyczyni się w skuteczny sposób do rozproszenia cieni wątpliwości doktrynalnych i zaniechania niedopuszczalnych praktyk, tak aby Eucharystia nadal jaśniała pełnym blaskiem całej swojej tajemnicy" - dodaje.
Jednocześnie, na kartach tego dokumentu, Jan Paweł II w sposób bardzo osobisty dzieli się swoim sposobem przeżywania Eucharystii, jako najważniejszego wątku własnej drogi kapłańskiej. "Gdy myślę o Eucharystii - pisze - patrząc na moje życie kapłana, biskupa i Następcy Piotra, wspominam spontanicznie wiele chwil i miejsc, w których dane mi było ją sprawować. Pamiętam kościół parafialny w Niegowici, gdzie spełniałem moją pierwszą posługę duszpasterską, kolegiatę św. Floriana w Krakowie, katedrę na Wawelu, bazylikę św. Piotra oraz wiele bazylik i kościołów w Rzymie i na całym świecie. Dane mi ją było również sprawować w wielu miejscach na górskich szlakach, nad jeziorami i na brzegach morskich; sprawowałem ją na ołtarzach zbudowanych na stadionach, na placach miast...".
"Ta różnorodna sceneria moich Mszy św. sprawia, iż doświadczam bardzo mocno uniwersalnego - można wręcz powiedzieć kosmicznego charakteru celebracji euchrystycznej. Tak, kosmicznego!" - dodaje.
Zarazem, tym darem własnego "zdumienia" i refleksji nad tajemnicą Eucharystii, Ojciec Święty pragnie podzielić się z Kościołem w tym wyjątkowym momencie, jaki stanowi dlań 25. jego posługi jako najwyższego pasterza i Głowy Kościoła. Przypomina, ze tajemnica Eucharystii nierozdzielnie związana jest z sakramentem kapłaństwa, dlatego encyklikę tę ogłasza w Wielki Czwartek, który jest dniem ustanowienia Eucharystii i kapłaństwa, a przy tym świętem wszytkich kapłanów.
"Od kiedy rozpocząłem moją posługę Następcy Piotra - stwierdza - zawsze szczególną uwagę poświęcałem Wielkiemu Czwartkowi, który jest dniem Eucharystii i Kapłaństwa. Na tę okoliczność każdego roku kierowałem List do wszystkich kapłanów świata. W tym roku, dwudziestym piątym mojego pontyfikatu, chcę w sposób szczególny zaprosić cały Kościół do refleksji eucharystycznej i wezwać do dziękczynienia Panu za dar Eucharystii i Kapłaństwa: «Dar i Tajemnicę». Jeżeli ogłaszając Rok Różańca pragnąłem związać dwudziesty piąty rok mojej posługi z kontemplacją Chrystusa w szkole Maryi, to w Wielki Czwartek 2003 roku nie mogłem nie zatrzymać się nad «eucharystycznym obliczem» Chrystusa i zwrócić uwagę Kościoła na centralne miejsce Eucharystii. Dzięki niej Kościół żyje. Karmi się tym «żywym Chlebem». Czy można zatem nie odczuwać potrzeby nakłaniania wszystkich do odnowionego przeżywania tego doświadczenia?".
Traktując Eucharystię jako centalne misterium Kościoła, Papież pragnie zarazem przestrzec przed niekiedy wypaczonym rozumieniem Eucharystii, bądź rozmyciem jej sakramentalnego charakteru, co dostrzega w niektórych praktykach, pod wpływem mocno zrelatywizowanej kultury współczesnej.
"Niewątpliwie w znacznym stopniu przyczyniła się do bardziej świadomego, czynnego i owocniejszego uczestnictwa wiernych w Najświętszej Ofierze ołtarza. Ponadto, w wielu miejscach adoracja Najświętszego Sakramentu znajduje swoją właściwą rolę w życiu codziennym i staje się niewyczerpanym źródłem świętości" - stwierdza.
Jednakże, niejako równocześnie: "obok tych blasków nie brakuje też i cieni. Istnieją bowiem miejsca, w których zauważa się prawie całkowity zanik praktyki adoracji eucharystycznej. Do tego dochodzą też tu i ówdzie, w różnych środowiskach kościelnych, nadużycia powodujące zaciemnianie prawidłowej wiary i nauczania katolickiego odnośnie do tego przedziwnego Sakramentu. Czasami spotyka się bardzo ograniczone rozumienie tajemnicy Eucharystii. Ogołocona z jej wymiaru ofiarniczego, jest przeżywana w sposób nie wykraczający poza sens i znaczenie zwykłego braterskiego spotkania".
Jan Paweł II ostrzega też przed wypaczonym rozumieniem ekumenicznych inicjatyw, które mogą pozbawić przeżywanie Eucharystii pełni tajemnicy jej głębi. "Tu i ówdzie - stwierdza z bólem - pojawiają się inicjatywy ekumeniczne, które, choć nie pozbawione dobrych intencji, stosują praktyki eucharystyczne niezgodne z dyscypliną, w jakiej Kościół wyraża swoją wiarę. Jak więc w obliczu takich faktów nie wyrazić głębokiego bólu? Eucharystia jest zbyt wielkim darem, ażeby można było tolerować dwuznaczności i umniejszenia."
W tym kontekście Papież przypomina, że poważnym błędem jest rozdzielanie Eucharystii od sakramentu kapłaństwa. Pełna ofiara eucharystyczna ma miejsce tylko wówczas, gdy sprawowana jest w oparciu o sakrament kapłaństwa.
"Dlatego też, wierni katolicy, szanując przekonania religijne naszych braci odłączonych, winni jednak powstrzymać się od uczestnictwa w Komunii rozdzielanej podczas ich celebracji, ażeby nie czynić wiarygodną dwuznaczności dotyczącej natury Eucharystii i w konsekwencji nie zaniedbać obowiązku jasnego świadczenia o prawdzie" - przypomina Jan Paweł II. Chodzi tu oczywiście o Kościoły i wspólnoty wyznaniowe wyrastające z tradycji protestanckiej.
Jednakże - jak stwierdza encyklika - dopuszczalne jest przyjmowanie Komunii św. przez pojedyncze osoby należące do wspólnot kościelnych nie pozostających w jedności z Kościołem katolickim.
"W Encyklice Ut unum sint - przypomina - wyraziłem uznanie dla tego przepisu, który przy odpowiednim rozeznaniu pozwala dbać o zbawienie dusz: «można z radością przypomnieć, że w pewnych szczególnych przypadkach duchowni katoliccy mogą udzielać sakramentu Eucharystii, Pokuty i Namaszczenia Chorych innym chrześcijanom, którzy nie są w pełnej komunii z Kościołem katolickim, ale gorąco pragną je przyjąć, dobrowolnie o nie proszą i przejawiają wiarę, jaką Kościół katolicki wyznaje w tych sakramentach. Na zasadzie wzajemności również katolicy mogą - w określonych przypadkach i szczególnych okolicznościach - prosić o te same sakramenty duchownych tych Kościołów, w których są one ważne" - wyjaśnia Papież.
Inne zasady dotyczą wiernych Kościoła prawosławnego i innych Kościołów wschodnich. "Kierując się tą racją Sobór Watykański II ustalił zasady postępowania wobec wiernych Kościołów Wschodnich - czytamy - którzy, choć w dobrej wierze pozostają odłączeni od Kościoła katolickiego, z własnej woli proszą o możliwość przyjęcia Eucharystii od duchownego katolickiego i są do tego odpowiednio przygotowani".
Dalszy ciąg na następnej stronie
Jan Paweł II przypomina, że niemożliwa jest dziś jednak realizacja interkomunii, czyli wspólne sprawowanie Eucharystii przez przedstawicieli różnych wyznań. W przypadku wspólnot tradycji reformowanej brak jest tam sakramentu kapłaństwa prezbiterialnego, natomiast w przypadku Kościołów wschodnich brakuje pełnej jedności natury eklezjalnej.
"Ponieważ właśnie jedność Kościoła, którą Eucharystia urzeczywistnia przez ofiarę i komunię z Ciałem i Krwią Pana, koniecznie domaga się pełnej komunii w zakresie wyznania wiary, sakramentów i władzy kościelnej, nie jest możliwe koncelebrowanie tej samej liturgii eucharystycznej, dopóki nie będzie na nowo przywrócona w pełni ta więź. Tego rodzaju koncelebracja nie byłaby ważnym środkiem, a wręcz mogłaby okazać się przeszkodą do osiągnięcia pełnej komunii, pomniejszając poczucie dystansu dzielącego nas od celu, i wprowadzając lub uwiarygodniając nieścisłości w rozumieniu takiej czy innej prawdy wiary. Droga ku pełnej jedności może być realizowana tylko w prawdzie. W tym zakresie zakaz zawarty w prawie Kościoła nie zostawia miejsca na niepewności, z poszanowaniem normy moralnej ogłoszonej przez Sobór Watykański II" - stwierdza Papież.
Zarazem Ojciec Święty uświadamia historyczne znaczenie dialogu ekumenicznego, w tym dotyczącego Eucharystii i kapłaństwa, jaki miał miejsce w ostatnich dziesięcioleciach. "Winniśmy wdzięczność Przenajświętszej Trójcy, ponieważ udało się osiągnąć znaczny postęp i zbliżenie w tym zakresie" - stwierdza.
Wyraża przy tym nadzieję, że "możemy się spodziewać, że w przyszłości będziemy w pełni podzielać tę samą wiarę". "Fakt, iż władza konsekrowania Eucharystii została powierzona tylko biskupom i prezbiterom, nie pomniejsza w niczym pozostałym kręgom Ludu Bożego, gdyż w komunii jednego Ciała Chrystusa, którym jest Kościół, dar ten obfituje na korzyść wszystkich" - dodaje.
Papież boleje zarazem nad sytuacją tych wspólnot katolickich, które - z powodu braku powołań - przeżywają brak kapłanów. "Bardzo bolesna i daleka od normalności może być sytuacja wspólnoty chrześcijańskiej - stwierdza - która ze względu na liczbę i różnorodność wiernych jawi się jako parafia, a nie posiada kapłana, który by jej przewodził. Parafia bowiem jest wspólnotą ochrzczonych, którzy wyrażają i potwierdzają swoją tożsamość przede wszystkim poprzez sprawowanie Ofiary eucharystycznej. Wymaga to jednak obecności prezbitera, gdyż jedynie jemu przysługuje prawo do sprawowania Eucharystii in persona Christi."
Wspólnoty te zachęca do sprawowania "niedzielnych celebracji", ale w taki sposób, by przypadkiem nie rodziły one niebezpieczeństwa wrażenia, ze dokonuje się tam Eucharystia. "Brak pełni sakramentalnej tych celebracji powinien przede wszystkim zachęcić całą wspólnotę do gorliwszej modlitwy, aby Pan posłał robotników na swoje żniwo (por. Mt 9, 38); winien też stanowić zachętę do wprowadzenia w życie wszystkich innych zasadniczych elementów odpowiedniego duszpasterstwa powołaniowego, bez ulegania pokusie poszukiwania rozwiązań, które obniżałyby poziom moralny i formacyjny, jakiego oczekuje się od kandydatów do kapłaństwa" - radzi Papież.
Celem uszanowania świętego charakteru tajemnicy eucharystycznej Jan Paweł II przypomina wiernym o tradycyjnym wymaganiu Kościoła, aby wierni przystępujący do Komunii św. znajdowali się w stanie łaski, co zaburza grzech ciężki. "Nie wystarczy wiara, ale trzeba trwać w łasce uświęcającej i w miłości, pozostając w łonie Kościoła «ciałem» i «sercem»; potrzebna jest, mówiąc słowami św. Pawła «wiara, która działa przez miłość»" - przypomina.
Zatem w ślad za św. Chryzostomem ostrzega: "Również ja podnoszę głos, proszę, błagam i zaklinam, aby nie zbliżać się do tego świętego Stołu z nieczystym i skażonym sumieniem. Takie przystępowanie, nawet jeśli tysiąc razy dotykamy Ciała Pana, nigdy nie będzie mogło się nazywać komunią, lecz wyrokiem, niepokojem i powiększeniem kary".
Tak więc Papież przypomina, że "obowiązuje i zawsze będzie miała moc prawną w Kościele norma, jaką Sobór Trydencki skonkretyzował surowe napomnienie apostoła Pawła, potwierdzając, że w celu godnego przyjęcia Eucharystii «ci, którzy świadomi są ciężkiego grzechu, jakkolwiek sądziliby, że za niego żałują, o ile mogą mieć spowiednika, powinni najpierw odbyć sakramentalną spowiedź»".
Nawiązując do swego listu apostolskiego "Dies Domini" Jan Paweł II przypomina też wszystkim wierzącym o konieczności uszanowania świątecznego charakteru niedzieli, związanej także z uczestnictwem w Eucharystii. Papież poświęca również wiele miejsca przypomnieniu Kościołowi o konieczności dbania o właściwą oprawę i piękno liturgii.
Najnowsza encyklika Jana Pawła II zawiera też bardzo istotne akcenty społeczne, gdyż przyjmowanie Eucharystii tworzy i umacnia nie tylko wspólnotę wiernych, ale jest również wezwaniem do tym większej - jak stwierdza Papież: "odpowiedzialności za tę doczesną ziemię". "Pragnę z całą mocą przypomnieć to na początku nowego tysiąclecia - oświadcza - ażeby chrześcijanie czuli się bardziej niż kiedykolwiek wezwani, aby nie zaniedbywać obowiązków przynależnych mieszkańcom tej ziemi. Ich zadaniem jest przyczyniać się, kierując się światłem Ewangelii, do budowania świata na miarę człowieka i odpowiadającego we wszystkim zamysłowi Boga."
"Jest wiele problemów, które zaciemniają horyzont naszych czasów. Wystarczy wspomnieć pilną potrzebę pracy na rzecz pokoju, troskę o budowanie w stosunkach międzynarodowych trwałych fundamentów sprawiedliwości i solidarności, obronę życia ludzkiego od poczęcia aż do jego naturalnego końca. A co powiedzieć o tysiącach sprzeczności «zglobalizowanego» świata, w którym najsłabszym, najmniejszym i najuboższym może się wydawać, że niewiele mają powodów do nadziei? W takim właśnie świecie powinna rozbłysnąć chrześcijańska nadzieja!" - pisze Jan Paweł II.
Na zakończenie Ojciec Święty zaprasza jeszcze raz nas wszystkich, do - jak stwierdza - "szkoły świętych, wielkich mistrzów prawdziwej pobożności eucharystycznej". Jako wzór takiej postawy ukazuje Matkę Bożą. "Posłuchajmy przede wszystkim Najświętszej Dziewicy Maryi, w której tajemnica Eucharystii jawi się bardziej niż w kimkolwiek innym jako tajemnica światła. Patrząc na Nią, poznajemy przemieniającą moc, jaką posiada Eucharystia. W Niej dostrzegamy świat odnowiony w miłości. Kontemplując Ją wziętą do Nieba z duszą i ciałem, dostrzegamy skrawek «nowych niebios» i «nowej ziemi»" - czytamy.
Encyklikę wieńczy modlitwa:
Bone pastor, panis vere,
Iesu, nostri miserere...
Dobry Pasterzu, prawdziwy Chlebie,
Jezu, zmiłuj się nad nami:
nakarm nas i strzeż,
doprowadź nas do wiecznych dóbr
w krainie żyjących.
Ty, który wszystko wiesz i możesz,
który nas karmisz na ziemi,
wprowadź Twych braci
na ucztę niebieską
do radości Twoich świętych.