Reklama

Prezydent dziękuje Kościołowi

Prezydent Aleksander Kwaśniewski podziękował Kościołowi katolickiemu za jednoznaczne wsparcie akcesji Polski do UE. Dodał, że Kościół będzie współtworzył obecność Polski we wspólnocie.

Reklama

Mówił o tym na konferencji w zamku Królewskim w Warszawie. Konferencja zamknęła cykl spotkań i dyskusji "Razem o przyszłości Europy" na temat przyszłości Unii, które rozpoczęły się w lutym ubiegłego roku. Podczas uroczystości prezydent podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do zaangażowania w sprawy europejskie "wielkich nieobecnych", czyli rzesze obywateli, którzy często wykazują małe zainteresowanie sprawami publicznymi. Aleksander Kwaśniewski dziękował politykom, środowiskom naukowym, samorządowcom, ale szczególnie przedstawicielom Kościołów, a zwłaszcza Kościoła katolickiego. - Gdyby nie wasze jednoznaczne wparcie, wyrażone na długo przed referendum, wynik mógłby być inny - podkreślił, precyzując, że chodzi nie tyle o "tak" lub "nie" Unii, co frekwencję w referendum. - Razem będziemy współtworzyć naszą obecność w Unii Europejskiej - mówił Kwaśniewski. Jak stwierdził - nie uważa tego za kłopot ani konsekwencję podjętych wcześniejszych zobowiązań, ale za szansę. - Przed nami dużo pracy, żebyśmy mogli odegrać rolę, jaka jest nam przeznaczona ze względu na nasz potencjał - podkreślił prezydent. Jak stwierdził, jest to głównie "domowe zadanie", a nie kwestia polityki zagranicznej. Polska potrzebuje rozwijania gospodarki i samorządności, dobrego prawa i edukacji. Nasze miejsce w Europie określa także odpowiedzialność za kraje Europy wschodniej i południowej, które jeszcze nie są w Unii. Rola "zdecydowanego adwokata wschodu" to kwestia naszego bezpieczeństwa. - Im więcej Europy na Ukrainie, Białorusi i w innych krajach, tym lepiej także dla nas - powiedział Kwaśniewski. Polscy delegaci do Parlamentu Europejskiego podczas dyskusji panelowej rozmawiali m.in. o preambule do przyszłej konstytucji UE. - Debata o wartościach była na początku prac konwentu i pod koniec. Kiedy otrzymaliśmy projekt przygotowany przez przewodniczącego Valerego Giscarda d'Estaing, okazało się, że jest on daleki od wszystkiego, o czym dyskutowaliśmy - powiedział senator Edmund Wittbrodt, członek komisji przygotowującej preambułę. Propozycja Giscarda została przygotowana w "bardzo wąskim gronie" i "bardzo dziwnie przedstawiała historię Europy" - podkreślił. Wittbrodt podał, że np. grupa chadecka, w której pracował, przyjęła projekt preambuły wzorowany na polskiej. Senator uznał obecny projekt za dużo lepszy, ale nie satysfakcjonujący. - Można to tłumaczyć jedynie kompromisem - ocenił. W najnowszej propozycji preambuły jest wprawdzie nawiązania do wartości religijnych, duchowych i humanistycznych, oraz podkreślenie znaczenia osoby ludzkiej, jednak brakuje uznania dziedzictwa chrześcijańskiego. - Nie chodzi o konfesjonalizację Unii, ale o określenie naszej tożsamości - powiedział prowadzący spotkanie b. premier Tadeusz Mazowiecki. - Jeśli obywatele Unii mają się z nią utożsamiać, trzeba tę sprawę uczciwie podjąć - podkreślił. Najnowszą propozycję preambuły uznał za "rozwiązywanie problemu przez przemilczanie". - Nie dajmy sobie narzucić poglądu, że dziedzictwo chrześcijańskie to polska specyfika religijno-uczuciowa. To kwestia podstawowa - stwierdził. Minister ds. europejskich Danuta Hübner powiedziała, że w dyskusjach kuluarowych pojawiła się propozycja, żeby każdy kraj miał własną preambułę do wspólnej konstytucji UE. Premier Leszek Miller powiedział, że Polska chce, aby w preambule do europejskiej konstytucji znalazło się odwołanie do tradycji europejskich, w tym chrześcijaństwa. Zasady podejmowania decyzji w UE, przyszły kształt unijnej polityki bezpieczeństwa i obrony, system instytucjonalny oraz projekt preambuły - to cztery kwestie, na które Polska będzie kładła szczególny nacisk w czasie konferencji międzyrządowej - powiedział premier. Leszek Miller przedstawił stanowisko polskiego rządu na październikową konferencję międzyrządową, która ostatecznie zdecyduje o kształcie Traktatu Konstytucyjnego i reformy UE. - Podstawową kwestią przesądzającą o naszym zachowaniu w dalszych pracach będzie dążenie do utrzymania kompromisu zawartego w Nicei, w tym systemu ważenia głosów - powiedział Miller. Podkreślił, że Polska opowiada się za tym, aby wszelkie inicjatywy dotyczące polityki bezpieczeństwa i obrony UE nie były kształtowane jako konkurencyjne, ale jako komplementarne w stosunku do NATO. Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że teraz strona polska powinna się skupić na tym, żeby Traktat Konstytucyjny UE był w jak największym stopniu odzwierciedleniem naszych oczekiwań. Zauważył, że tradycyjną praktyką Unii są negocjacje i kompromis. - Musimy porzucić myślenie w kategoriach obrony szańców narodowych, nie mamy monopolu na mądrość i musimy wysłuchać innych - powiedział szef MSZ. Podkreślił jednak, że Polska ma dobre koncepcje dotyczące Traktatu, których będzie bronić "z pełną determinacją". Przypomniał polskie stanowisko w sprawie systemu podejmowania decyzji. Zdaniem Cimoszewicza nie ma powodu do zmiany ustaleń przyjętych w Nicei, na rzecz systemu dającego większe prawa dużym państwom Unii. Forum "Razem o przyszłości Europy" rozpoczęło się w lutym ubiegłego roku jako platforma wymiany opinii i projektów reform UE. Podczas dziesięciu konferencji regionalnych i wielu innych spotkań w te debatę włączyły się środowiska polityczne, akademickie i samorządowe.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Wtorek
dzień
3°C Wtorek
wieczór
1°C Środa
noc
0°C Środa
rano
wiecej »

Reklama