W najdłuższej pieszej pielgrzymce zmierzającej do Częstochowy czyli w 21. Pieszej Pielgrzymce Archidiecezji Gdańskiej dotarło na Jasną Górę 1,4 tys. osób maszerujących w trzech grupach: gdańskiej, gdyńskiej i kaszubskiej. Najbardziej wytrwali byli Kaszubi, którzy w ciągu 19 dni szli z Helu aż 613 km.
„To tak ogromna odległość, tak niebotyczne przestrzenie i tak wielki trud, że wydawałoby się, że tylko dla szaleńców. Tymczasem jest tutaj 72-letni pielgrzym i kilkoro dzieci – mówił ks. Jan Perszon, przewodnik grupy kaszubskiej – Pierwszych kilka dni to przystosowanie się do warunków drogi, do pewnego rytmu. W czwarty, piąty dzień nabiera się rozpędu i dopiero wtedy można poczuć smak tej pielgrzymki”. „Piąty raz idę w kaszubskiej pielgrzymce. To, że jest najdłuższa, jest jeszcze większą mobilizacją dla mnie, żeby iść właśnie w niej. Dla mnie jest nawet trochę za krótka” – stwierdził Bronek Lenartowicz z Gdyni. Około godz. 15.00 utrudzonych pielgrzymów przed jasnogórski szczyt wprowadził metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski. „Kiedy dzisiaj na nich patrzę wydaję mi się, że wyglądają lepiej niż przed 19 dniami – dziwił się arcybiskup – Nie widać zmęczenia, tylko gorące serca pełne miłości do Boga i bliźnich”.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.