W udostępnionych niedawno historykom zbiorach dokumentów Archiwów Watykańskich dotyczących pontyfikatu Piusa XI znajduje się dokument świadczący o tym, że w kwietniu 1938 roku Benito Mussolini namawiał papieża do obłożenia klątwą Hitlera.
Niedługo potem przywódca niemieckiego narodowego socjalizmu był w Rzymie z oficjalną wizytą (jak wiadomo, Pius XI demonstracyjnie opuścił wówczas miasto i przeniósł się do Castel Gandolfo). Dokument odkryła Emma Fattorini, która przygotowuje pracę na temat tego okresu. Jej fragment przedrukował 26 września dziennik "Corriere della Sera". Włoska uczona nie ma zastrzeżeń do autentyczności dokumentu, sporządzonego przez księdza Pietro Tacchi Venturi, jezuitę oddelegowanego do utrzymywania kontaktów między Stolicą Apostolską i przywódcą reżimu faszystowskiego i wyraża przypuszczenie, że jego echa mogą znajdować się w archiwach sekretariatu stanu, które na razie nie są dostępne. Notatka z 10 kwietnia 1938 mówi: "O. Tacchi Venturi, dopuszczony przed oblicze Ojca Świętego, wyjaśniając swój list z 8 bm. oświadczył, co następuje: Szef rządu (Mussolini) powiedział o. Tacchi Venturi w prywatnej rozmowie, że z Hitlerem należałoby postępować nieco energiczniej, bez żadnych półśrodków; nie zaraz, natychmiast, ale czekając na odpowiedni moment, by zastosować środki bardziej zdecydowane, np. ekskomunika; że należy przestać łudzić się, że zjawisko hitleryzmu może być czymś przejściowym, ponieważ człowiek ten przyniósł Niemcom wiele sukcesów. Nie ma innego sposobu, by mu się przeciwstawić, jak wojna, ale wojny nikt nie chce. Ten energiczniejszy krok Stolicy Apostolskiej miałby poparcie osób, które - co on doskonale rozumie - nie mogą się podobać Stolicy Apostolskiej, ale to nie zmienia postaci rzeczy". Profesor Emma Fattorini wyjaśnia, że "osoby, które nie mogą się podobać" to "masoni i Żydzi".
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.