Rzym pamięta o Matce Teresie

KAI

publikacja 19.10.2003 08:41

Wieczne Miasto uczciło Matkę Teresę z Kalkuty, którą 19 października Jan Paweł II ogłosi błogosławioną. Założycielka Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości była honorową obywatelką Rzymu od 1996 roku.

Na spotkaniu pod hasłem "Rzym pamięta o Matce Teresie" obecna była jej bratanica, 59-letnia Ali Bojaxhiu. - Kościół wynosi Matkę Teresę na ołtarze w czasach, gdy pośród wielu innych kryzysów, które przeżywa świat, największym jest kryzys miłości - stwierdził były prezydent Włoch Oscar Luigi Scalfaro. - Odbudujmy świat na miłości, bo miłość, gdy jest prawdziwa, nigdy nie umiera - przekonywał polityk. Wspominając swoje spotkania z Matką Teresą podkreślił, że z ta "mała wielka kobieta" emanowała - nawet pośród cierpienia uśmiechem i radością, bo wypełniał ją Duch Święty. Pamięta także jej oczy "o szczególnym świetle". Na wieść o śmierci założycielki misjonarek miłości postanowił pojechać na jej pogrzeb do Kalkuty, aby w imieniu wszystkich Włochów powiedzieć jej: "Dziękuję". Trumnę z ciałem Matki Teresy wieziono przez miasto na lawecie armatniej, jak generała, który odniósł wielkie zwycięstwo - mówił Scalfaro. Dodał, że patrząc na jej życie trzeba sobie zadać pytanie, co to znaczy żyć po chrześcijańsku. Inicjator spotkania, syndyk Rzymu Walter Veltroni podkreślił, że w świat galopującego egoizmu Matka Teresa wniosła kulturę solidarności. Jej życie, całkowicie oddane ubogim, pokazuje jak ważne są codzienne gesty miłości i solidarności, zwłaszcza w wielkich metropoliach, które są skupiskiem cierpienia, marginalizacji i nędzy - zauważył Veltroni. Obecna na spotkaniu przełożona generalna misjonarek miłości, siostra Nirmala podziękowała za "słowa miłości" pod adresem Matki Teresy. - Mamy tylko oczy, by dostrzec ludzi wokół nas, mamy tylko serce, żeby ich pokochać, mamy tylko ręce, żeby przyjść im z pomocą - przekonywała zebranych. Na zakończenie znana śpiewaczka Katia Ricciarelli wykonała fragment "Requiem" Gabriela Faure. Mauro, mieszkaniec Rzymu, który - jak sam mówi - został uratowany przed śmiercią na ulicy przez siostry Matki Teresy, rozdawał obecnym obrazki z modlitwą o kanonizację założycielki misjonarek miłości.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona